Dzięki za czytanie.

Dzięki Marysiu.

Dzięki Asiu.

Pogania i to mocno

Dzięki.

Dzięki Elu.

Waldi najlepiej nie mieć poglądów politycznych żadnych to wtedy człowiek odrobinę zdrowszy jest, chociaż wiem że to nie jest proste.
Dzięki za czytanie.

A propos rodziny, bez wsparcia z pewnością nie będzie ta rodzina iść ku nicości, tylko ku dobrobytowi, będzie miała mogła wyjeżdżać na wakacje, kształcić się itp, i będzie się wówczas rodzić więcej dzieci, a może będzie więcej parad równości, do których nawisem mówiąc nic nie mam, tak jak i do innych odmienności, ale jednak dobrze by było, by jednak tych rodzin tradycyjnych, opartych na modelu matka, ojciec z dziećmi było więcej, bo to te dzieci będą kształtować przyszłość, a liczba tych dzieci wzrasta właśnie dziś, dzięki wsparciu, które rzekomo dąży do nicości, ta nicość to też pewnie umowy śmieciowe, które były wcześniej, a których dziś nie ma, to zadbane osiedla, ścieżki rowerowe, których dawniej nie widziałam, trasy kolejowe, lepsza jakość dróg itp, itd, ja to widzę, ale widocznie żyję w innym państwie, niż niektórzy.

Ja też pamiętam jak Komorowski pluł na L.K
gdy był w Gruzji, mówiąc, ze jaki prezydent taka wizyta,
a gdy do niego strzelano, to sobie kpił z tego,
kim są tacy ludzie, a Tusk utrudniał mu to, by mógł do niej polecieć, i ja mam popierać takich ludzi?...
Pierwszy raz też na nich głosowałam i też ulegałam urokowi Tuska i jego obietnicom, ale drugi raz już się nie dałam złapać na jego obłudę.
Dziś też np, kpi się z karabinków grot, choć są bdb,
bo z wszystkiego co polskie się kpi, choć się sprawdzają,
kpi się z uzbrojenia, ale dzięki niemu i wojskom NATO, nie mamy drugiej Ukrainy, a mówił już o tym śp. L.K, którego doceniłam dopiero niestety po jego śmierci, jak był mądrym politykiem i jakim był patriotą, niesprzedajnym, gotowym narażać życie za to w co wierzył.

pamiętam Jak prezydent Komorowski mówił że Polski lotnik nawet poleci na wrotach od stodoły jak będzie taka potrzeba ...a tych stodół jest coraz mniej zastępują je silosy ... pozdrawiam serdecznie ...

Waldku
Oni chcieli też wyprzedać lasy państwowe,
dziś też mówią, że jeśli dojdą do władzy, to lasy będą prywatne, aż dojdzie do tego, że nie będziemy mogli do nich wejść, na dodatek mogą przejść w cudze ręce, choćby niemieckie, bo maja na nie chrapkę, przy poprzednikach zamykano kopalnie, bo węgiel niemiecki już jest ok, tam się tych kopalń nie zamyka, por w Świnoujściu jest be, bo to konkurencja dla Niemców i ich gospodarki, no ale potłuczeni broniący swoich interesów, są potłuczeni, a nie ci którzy je zdradzają, by bronić cudzych, jak ktoś nie widzi faktów, to może p...ć o potłuczeniach, jeśli ulega pustosłowiu i kłamstwom opozycji, której jednym programem wyborczym jest kłamstwo im więcej napluje tym większe może będzie miała poparcie wśród "niepotłuczonych", a ci niepotłuczeni będą nadal ważne sprawy zatajać przed głową państwa, np takie, by wysłać ważny list w sprawie przyjęcia Ukrainy do NATO, może gdyby ona była w NATO to dziś tej wojny by tam nie było, ale niepotłuczeni nie biorą faktów pod uwagę, tylko przemowy pana z pianą nienawiści na ustach.

A jeszcze jedno najlepiej, by było więcej aborcji i to na każde życzenie, to z pewnością będziemy mieli wyż demograficzny...
A to że młode kobiety dziś mają mniej dzieci, to prawda, bo stawiają na karierę, ale nie obwiniaj za to obecny rząd, bo to jakieś nieporozumienie, w stosunku do warunków jakie były wcześniej, a są dziś z pewnością rodziny mają się lepiej, i wiele głośno o tym mówi, ale cóż ty widzisz tylko zło, a ja widzę zło tam gdzie chce dba się o cudze, nie nasze interesy, o to, by naszym krajem rządziły marionetki w cudzych, rękach, jeśli tego nie widzisz to masz słabszy wzrok ode mnie, ja niestety to widzę i zagrożenia z tym związane także.
Dobrego wieczoru raz jeszcze, mam nadzieję, że ci, którzy pokazali swoją wcześniejszą niemoc nie wrócą znów szkodzić i psuć to co zostało zrobione...

Z tego co wiem to dziś rodzi się więcej dzieci niż za czasów PO, tak mówią statystyki, a programy pro rodzinne temu sprzyjają, niedawno 500+, niedługo 800+, a poza tym wyprawki dla dzieci, często kupno komputerów i różne dodatki, także jeśli twierdzisz, że nic się nie robi, to ejst to nieprawda, tak jak nieprawdą jest, że jest tak jak za poprzednich rządów, gdy tego wsparcia wcale nie było, a jeśli chodzi o problem pracy, tak bywa, że nie zawsze można znaleźć w swoim zawodzie, niestety, moja dawna koleżanka specjalistka od żywienia, pracowała przez jakiś czas w żłobku, ale nie twierdziła, że to poniżej jej godności, później pracowała w banku, zatem jak się chce to można, msz...
A co do umów, to mój syn pracuje u prywaciarza ponad 10 c laty, na umowę o pracę.
Msz jak się nie ma co się lubi, to niestety czasem trzeba spuścić z tonu, by żyć, a później szukać czegoś innego, albo przenieść się tam gdzie są inne możliwości, a nie tylko narzekać, sorry ale tak myślę.
Dobrego wieczoru życzę.

Grażynko dziś rodzi się coraz mniej dzieci niestety i będzie się rodzić. Tego procesu się nie zatrzyma bo zbyt wiele warunków musiałoby być spełnionych których się nie da spełnić. Młode kobiety inaczej patrzą na życie niż kiedyś. A co do umów śmieciowych to u mnie jest to standardem. Umowa o pracę jest rzadkością. Tylko w budżetówce. To jest właśnie ten problem że każdy opiera się na obserwacji własnego otoczenia a ono wokół mnie jest właśnie takie.

Ja też nie lubię polityki w poezji, bo ona tylko dzieli zamiast łączyć nas wszystkich, bo przecież każdy z nas ma tu jakieś poglądy. Ja, na przykład nie znoszę kłamstwa, a widać jak na dłoni, kto kłamie i jedno kłamstwo przykrywa drugim kłamstwem. Ludzie bardzo szybko zapominają o tym co było i można im wcisnąć każdy kit, który się później odwróci jak kota ogonem. Myślałam, ze to o tym "potłuczonym" piszesz, Marku. Pinokiu z długim nosem, który obiecuje złote góry, a potem spuści z tej złotej góry na łeb i szyję.

Sorry teraz dopiero patrzę a w Twój komentarz,
mówisz, że nikogo nie atakujesz, ale piszesz
"kiedy wódz naczelny niewdzięcznikiem" zatem kogoś mas zna myśli...
A co do tego czy władza pomaga, ja wiem że są programy pro społeczne, sama od niedawna jestem na wcześniejszej emeryturze i niedużą ale małą jej podwyżkę dostałam, dzięki 13 tej emeryturze też mi łatwiej, mimo wysokich opłat i drogiego życia w W-wie, ale ta drożyzna jest na całym świecie, bo covid i wojna na Ukrainie ma tutaj bardzo duży wpływ, ale ja widzę, że środki unijne za tego rządu są dobrze wydawane, wiem też że on dąży do wyrównania szans, że nie chce podziału na Polskę A i B, i pewne kroki w tym kierunku robi, to że np, rodziny wielodzietne mają wsparcie, to też msz jest dobre, bo to nasza przyszłość,.
Nie wiem czemu nie możesz znaleźć pracy, skoro masz dwa fakultety, a może masz zbyt duże wymagania co do pensji,
a nawet, jeśli nie, to chyba lepsza niższa pensja, i można szukać czegoś lepszego, niż bezrobocie, tak sądzę.
Trudno mi sobie to wyobrazić, by człowiek, jeśli nie jest wiekowy i nie schorowany miał problem ze znalezieniem pracy, ale nie mieszkam w małym mieście, nie wiem jak to dokładnie jest, ale wiem że w całym kraju bezrobocie spadło, jak ktoś chce pracować, to msz pracę znajdzie, czasem jest ona ciężka, owszem, ale jest,
mój syn nie ma x fakultetów ciężko pracuje ale tylko 8 -siem godzin, soboty ma wolne i zarabia może nie kokosy ale nie narzeka, a poza tym też bywa i tak, że wiele osób przyjeżdża do Warszawy, by polepszyć swój byt, u mnie w bloku, połowa wynajmuje pokoje i jest spoza niej, to tez fakt.
Przykro mi, że w Twojej miejscowości się nic nie zmieniło, u mnie widzę na okrągło zmiany, kilka miesięcy teamu obok zaczynają budować nowa linie tramwajową, w parku powstał pawilon kulturalny, koło mnie powstało w ciągu ok 1, 5 roku masę nowoczesnych bloków, całe nowe osiedle,
obok nowe przychodnie zdrowia, markety, ścieżki rowerowe, posiane nowe drzewa, w Centrum też jest więcej zieleni, no ja akurat te zmiany widzę, mam nadzieję, że do Ciebie one też zawitają, a tak poza tym dam Ci przykład Amerykanów, oni jak mają propozycję pracy, to zmieniają miejsce zamieszkania wiele razy w życiu, by mieć lepszy byt.
Dodam też, że wiele osób wraca do Polski, bo wcale już nie potrzebuje być za granicą by żyć godnie, także różnie z tym bywa.
Ja w każdym razie widzę zmiany na lepsze, a nie gorsze w stosunku do poprzedniej ekipy.
Dobrego dnia życzę i oczywiście tego, by się Tobie wszystko ułożyło jak najlepiej, Marku.

Grażynko zauważyłem że moje wiersze budzą ostatnio gorące emocje. Hmmm... Zastanawiam się dlaczego? Nie staram się przecież w nich nikogo obrażać ani poniżać. Przedstawiam po prostu obiektywną wizję rzeczywistości opierając się na faktach z własnego otoczenia. Generalnie pragnę zauważyć że nie mam wyrobionych konkretnych poglądów politycznych bo dla mnie każda opcja polityczna, każda partia jest zła. Przez prawie pięćdziesiąt lat jak żyję żadna władza nigdy mi nic nie dała i nie pomogła w niczym. Teraz tym bardziej tak jest a nawet rzuca mi się kłody pod nogi kiedy o coś próbuję zawalczyć. To na prawdę męczące. Od lutego jestem bezrobotny i mimo że mam dwa fachy w ręku wraz z długoletnią praktyką i doświadczeniem to nie mam szans na zatrudnienie w pełni legalne. W trzydziestotysięcznym miasteczku w którym mieszkam żaden pracodawca nie chce zgodnie z prawem zatrudniać ludzi. Najlepiej jakby pracować za miskę ryżu po trzysta godzin w miesiącu to taka praca jest bez problemu. Tylko że jest jeszcze coś takiego jak godność i szacunek do samego siebie. Dla przykładu politycy wszelcy tego nie mają niestety. I nie dziwie się czasem ludziom którzy plują na ten kraj bo tak żyć nikt nie chce po prostu. Tu gdzie mieszkam od upadku komuny nie zmieniło się nic. Czas się zatrzymał mimo że rządziło przez tyle lat wiele różnych opcji politycznych. Tylko marketów nabudowali - jedyna zmiana. Pracują tylko Ukraińcy bo im praca po szesnaście godzin na dobę odpowiada więc pracodawcy zacierają ręce. Flaki się wywracają od takiej rzeczywistości. Życie na prowincji nie jest różowe niestety.
Dzięki za czytanie.

Korekta - jestem potłuczona, i cieszę się, że jestem potłuczona w taki sposób, a nie odwrotny, gdzie bije się brawo ludziom dla których dobro Ojczyzny jest na ostatnim miejscu.

P.S Widocznie jest potłuczona, bo dla mnie wykrzywiona nienawiścią twarz człowieka nawołującego do wieców,
nie mającego żadnych programów wyborczych,
poza programem szkalującym i opluwającym PIS, jest nie
do przyjęcia, kiedy na nią patrzę jak bez mrugnięcia oka kłamie na okrągło, ostatnio np. w sprawie przemalowanych czołgów, ktoś kto zrobi wszystko by tylko spełnić cudze oczekiwania, budzi we mnie ogromny niesmak...
To tyle z mojej strony, dodam tylko, że mam nadzieję, że
takich" potłuczonych" niezmanipulowanych kłamstwem TVNu jest więcej.

Dzięki.

Dzięki Bezko.

Dzięki Grześ.

Dzięki Daga.

Dzięki Krzyś.

Dzięki Iwonko.