Nadobna dama
Gdybym była młodsza chociaż 10 lat, to kto wie...:))) Ale już samo napisanie tej groteski poprawiło mi humor, czyli jednak poezja ma moc uzdrawiania!
Wylewam smutki z butelką wódki,
choć to jest droga donikąd.
Niszczę swój żywot, mimo że krótki,
bo jestem zwykłą blondynką.
Procenty z mózgu zrobiły miazgę,
tworząc toksyczną mieszankę.
Mam już głęboko problem w pogardzie,
teraz na stole zatańczę!
Jak mi się znudzi, pójdę do ludzi
powiem, co mam na wątrobie
i bez oporów skorzystam z chuci,
to mi się zwróci potwornie.
A gdy nazajutrz z popiołów wstanę,
zapomnę o tym, co było.
Będę grać dalej nadobną damę,
żeby na wadze straciło.
──────▄▀─
─█▀▀▀█▀█─
──▀▄░▄▀──
────█────
──▄▄█▄▄──