Blask letniego poranka wpadł pospiesznie przez okno,
jakby się bał, że nie zdąży na czas z pobudką.
Bo przecież wszystko da się naprawić,
jeśli nie jest jeszcze za późno.

Kiedy otworzyłam oczy, świat zdawał się dużo lżejszy,
piękniejszy niż zwykle.
Wiedziałam, że to będzie dobry dzień, bo zły sen był już za mną.

Z apetytem zjadłam śniadanie, które przyniosła do pokoju
moja kochana, dobroduszna siostrzyczka.
Ona także sprawiała wrażenie radośniejszej.
Z uśmiechem wyszeptała:
- Szykuj się! Twoje szczęście już nadchodzi.

Gdy stanąłeś w drzwiach promienny niczym Anioł
z otwartymi ramionami i miną zwycięzcy,
chciałam paść na kolana.
Poczułam ogromną ulgę i motyle w brzuchu,
a serce wypełniała nieopisana euforia
oraz wdzięczność, że dostałam drugą szansę.




































































Wypis z kardiologii

ــــــــــــﮩ٨ـ❤️️ــــــﮩ٨ـ