Cud w moim barku
Przyszedł do mnie dzisiaj z rana,
Nie zważając na pogodę.
Potem z barku wziął szampana
I zamienił w zwykłą wodę.
Ze zdziwioną stałem miną,
Bo wiem z kim mam do czynienia.
Patrząc jak kolejne wino
W czystą wodę się zamienia.
Nie rozumiem, co się stało.
Na weselu przecież w Kanie,
Kiedy wina brakowało,
Miał zupełnie inne zdanie.
A więc pytam – O co chodzi
I dlaczego mi to robi
Wprawdzie wiem, że alko szkodzi,
Ale stawia też na nogi.
Mówi – Sierpień jest kolego,
No i właśnie z tej przyczyny,
Mógłbyś nie pić, to nic złego,
No i miłe dla rodziny.
Pomyślałem, że spróbuję,
Nie wiem wprawdzie czy wytrzymam,
Bo alkohol mi smakuje,
Więc też za mnie kciuki trzymaj.
GrzesioR
01-08-2023