Tak mi się śniło
Że pięknie lśniło
Cudowne słońce,
Jasne, gorące.
Piasek na plaży,
Co w stopy parzy
I ja siedzący,
Oczekujący,
Jakby na Ciebie,
Choć tego nie wiem.
I nagle z morza
Jak piękna zorza
Ktoś się wyłania
Zgrabny jak łania
Wiem, już nie pytam
Jak Afrodyta
Wychodzisz z piany
Ziścić me plany
Jesteś daleko,
Ja ciągle czekam.
Ty biegniesz boso
Nogi Cię niosą
Po tafli wody,
A Twej urody
Piękno odsłania
Wątłość ubrania.
Nogi Twe, szyja
Morze odbija
A uda, piersi
Natura pieści.
Podbiegasz do mnie
Ja nieprzytomnie
Już nie siedzący
Lecz ufający
Że się przydarzy
Co mi się marzy
Dotyk Twych dłoni
Na mojej skroni.
Tak odprężeni
W myślach złączeni
Tylko milczymy
Nic nie mówimy
Jestem tu z Tobą,
Piękną osobą
I trwamy razem
Do końca zdarzeń.
20.02.2022