X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Sekcja zwłok

Wiersz Miesiąca 0
biały (bez rymów)
2021-06-10 15:08
Uwaga! Tekst jest dość drastyczny. Anatomiczny. Strona materialna posłużyła mi jednak tylko za narzędzie do ukazania pewnej myśli... Pierwotnie była to proza, którą napisałam po śmierci ojca. Musiałam jakoś zmierzyć się i z samą śmiercią i z faktem sekcji zwłok. Ta okazała się niestety konieczna. Choć moje myśli zmaterializowałam w słowa ponad dziesięć lat temu, lubię do nich wracać, bo teraz (już po oswojeniu tragicznych zdarzeń) z całą swoją mocą przypominają mi o pewnym pięknym odczuciu... którego doznałam właśnie stojąc nad trumną ojca. Może odczucie to złe określenie, gdyż bardziej była to pewność... nieprzemijalności ludzkiego życia.
Chłodno, lodowato, śmiertelnie zimno.
Zabierają moje ciało
na lekcję anatomii.

Widzę stół
i wiem -
niesmaczna to będzie uczta.

Aromat krwi.
Płaska powierzchnia blatu.
Mnóstwo wyżłobionych ujść
dla płynącej posoki.

Świadomość chwili
wywołuje obrzydzenie.

Rozciągnięte przed cudzymi oczami zwłoki.
Klatka piersiowa uniesiona do góry
i opadające w dół ramiona.
Szyja odchylona do tyłu -
ułatwienie wprawnego cięcia.

Detektywistyczny proceder
szukania przyczyny zgonu.

Dusza nieruchomieje w dziwnym zaciekawieniu.
Cielesny materiał poddaje się dłoniom
w niebieskich rękawiczkach.

Pierwszy dotyk skalpela.
Drugi, trzeci.

Na głowie oddzielony od reszty tkanek
pokaźny płat skóry.
Nagie kości czaszki.
Piłowanie.
Brzdęk.

Siedlisko myśli to ogromny orzech.
Kroją na pół moje uczucia.
Ćwiartują marzenia
i konserwują je w plasterkach.

Ciało jak czerwona jama
do wnikliwego zgłębienia.
Odsłonięte żebra,
odczepiony mostek.
Wyrzucone niepotrzebne chrząstki.

Serce.

Poraniony od trosk i problemów mięsień.

Umiem wciąż kochać - nawet bez serca.

A płuca?
Też ich nie potrzebuję.
Niech sobie zgniją z całą resztą.

Wątroba, trzustka, żołądek.
Śledziona, nerki, jelita.

Ciało - pusty worek -
tak pięknie zszyto.

Na głowę założono maskę ze skóry.

Zachowam twarz,
w ostatnim pożegnaniu.

***

Trumna.
Wśród zielonych wieńców
pachnie wiecznym życiem.

Niematerialna doskonałość.

I po cóż nade mną tyle płaczu?

Przecież żyję...



autor
Juliana Różyńska
Juliana Różyńska

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
7 razy
Treść

6
3
5
4
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
1
5
6
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


HumanWriter
HumanWriter
2021-09-30
Zgrabne. Treściwe. Solidne. Czarne przemyślenia dają trwałą mądrość. Oto cytat grupy artystycznej o imieniu Holy Ghost: "My best, dead friend was adopted by aliens. That's why it is serious. He just went shopping and did not come back. But I know.... there are no shops where he lives.. The Aliens smile anyway. They would not adopt damn bustard. Hahahahaha." - "Mój były, martwy przyjaciel został adoptowany przez kosmitów. Dlatego to poważne. Po prostu wyszedł na zakupy i nie wrócił. Ale wiem.. Nie ma sklepów tam gdzie żył.. Kosmici śmieją się nadal. Nie adoptowaliby takiego kogoś. Hahahahaha."


Juliana Różyńska
Finalnie nie ma w tym czerni :) Ona rozpływa się w czerwieni krwi i w zieleni wieńców... w zieleni życia :)
A cytat... cóż... ;)
Pozdrawiam!

Phil Insomnia
Phil Insomnia
2021-06-25
Bardzo mocny wiersz, pełen niepokoju, napięcia , strachu. "Wśród zielonych wieńców
pachnie wiecznym życiem" - ten wers najbardziej do mnie przemawia : ) Wiersz robi ogromne wrażenia. Pozdrawiam serdecznie :)


Juliana Różyńska
Phil, dziękuję za lekturę :) i za słowa uznania :) Serdeczności!

dla swoich Wochen<sup>(*)</sup>
„ Umiem wciąż kochać - nawet bez serca.” - to chyba kulminacja w wierszu .... wiersz wydaje się trudny.. jednak pełen uczucia pogrzeby miłości .... brawo


Juliana Różyńska
;) literówki są podstępne ;)

dla swoich Wochen<sup>(*)</sup>
ajajaj znowu literówka - miało być *potrzeby

Juliana Różyńska
bardzo dziękuję :) pozdrawiam serdecznie

zbiwito
zbiwito
2021-06-16
Okrutne. Mocne. Poruszające. I dające nadzieję.


Juliana Różyńska
Dziękuję za lekturę mojego tekstu i serdecznie pozdrawiam.

Alchemik<sup>(*)</sup>
Alchemik(*)
2021-06-15
Juliano, choć to nie twoje prawdziwe imię. Zrobiłaś sekcję wiersza. Rozumiem, że ta sekcja ciała...
Są jeszcze metafory. Niemniej, to poruszające. Przydługie, ale chce się czytać. Wynik tej sekcji, wcale nie anatomicznej, to kolejne pytanie.
Ciało i dusza.
Moim zdaniem, jako wykwalifikowanego poety, mogłaś to zrobić krócej, a jednak bardziej dramatycznie.
Wiersz jest jednak z górnej półki.


Juliana Różyńska
Dziękuję Alchemiku za uwagę :) Tak, sekcję na słowach również chciałam wykonać :) Tak dla pełni przekazu :) Choć tak naprawdę skupiłam się na treści... gdyż tekst jest dla mnie mocno osobisty, o czym napisałam...
Pozdrawiam serdecznie i raz jeszcze dziękuję za poświęcony mi czas.
:)

BardzoBardzo
BardzoBardzo
2021-06-14
no to pojechałaś po bandzie dość ostro pokazałaś że ciało nie jest jedyną "rzeczą" która nas określa nasz świadomość nasze istnienie nie ogranicza się do naszej cielesności gdy ta się kończy śmiercią my nadal istniejemy w pewien inny sposób

Pozdrawiam :)


Juliana Różyńska
rozumiem teraz ;) cóż to "pokrętnie" miało znaczyć :)

BardzoBardzo
2021-06-15
Znaczy nie bezpośrednio, jakbyś dążyła do czegoś innego. Jakbyś chciała pokazać to ze ciało to tylko worek na flaki. Dopiero po przeczytaniu całości przychodzą główne refleksje. Nie w trakcie. trzeba przeczytać rozkminić spojrzeć na całość jeszcze raz... I pstryk. Acha...

Juliana Różyńska
pokrętnie? :)

BardzoBardzo
2021-06-15
dość pokrętnie i makabrycznie ale tak :)

Juliana Różyńska
Hej BardzoBardzo :) Wnioskuję zatem, że udało mi się oddać realizm sytuacji ;)
Tak... Istniejemy :)
Serdeczności!

LidiaM-9
LidiaM-9
2021-06-12
Wspaniała puenta. Bardzo poruszający wiersz mimo trudnego tematu. Kolejna faza życia nie jest nam znana, dlatego śmierć bliskiej osoby i pośmiertne okaleczenie jej ciała są tak bolesne.
Patrząc z innej strony, dochodzi się do wniosku, że natura nie znosi marnotrawstwa i wtedy dociera do nas, że śmierć rozpoczyna inny etap istnienia. I, jak piszesz w komentarzach, są na to dowody, ale temat jest tak rozległy, że można o nim dyskutować bez końca. Ciepło pozdrawiam.


Juliana Różyńska
Tak... :)

Bardzo dziękuję za poświęcony czas.
Serdecznie pozdrawiam!

Bronisława Góralczyk<sup>(*)</sup>
Literacko - znakomity, w szczegółach - jakże prawdziwy (za mną są identyczne przeżycia sprzed ponad pół wieku)!
Juliano, za maestrię utworu - gwiazdki:) B.G.


Juliana Różyńska
Broniu, dziękuję za słowa. Rozumiesz mnie zatem doskonale...
Poniżej pisałam już, że potrzebowałam zgłębić ten temat; żeby to oswoić - musiałam najpierw wszystko dokładnie poznać. Poświęciłam trochę czasu na studiowanie opisów... I to nie jest tak, że mam jakieś upodobania w tej materii... po prostu im bardziej zdałam sobie sprawę z pewnych rzeczy, tym bardziej wyraźne były potem moje odczucia i przekonania.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za gwiazdeczki :)

naskraju*<sup>(*)</sup>
naskraju*(*)
2021-06-11
Patolog życie za szybko, za późno, za długo przeprowadza sekcję na ludzkim fantomie. Wnętrze miesza z zewnętrzem i cięciem zadaje ból istnienia. Pomiędzy ukrywa heroiczną walkę dwóch równoległych światów. Nie pozwólmy gnić narządom, dajmy im drugie życie.

Pozdrawiam


Juliana Różyńska
Tak... Czasem takie drugie życie jest możliwe...

Dziękuję za lekturę tekstu. Pozdrowienia :)

Incommunicado
Incommunicado
2021-06-10
cześć...


Juliana Różyńska
Incommunicado dziękuję za obecność pod moim tekstem :) Serdeczności

Afrodyta<sup>(*)</sup>
Afrodyta(*)
2021-06-10
Wiersz pokazuje, że istotą człowieka nie jest ani umysł, ani ciało. Mnie przekonałaś.


Juliana Różyńska
Bardzo dziękuję za lekturę mojego tekstu.
Pozdrawiam serdecznie :)

sisy89
sisy89
2021-06-10
Świetny wiersz. Podoba mi się ta pewność życia po życiu. Śmierć jest końcem w sensie biologicznym, a co dalej...?
Zostawiam gwiazdy i pozdrawiam :)


Juliana Różyńska
A później? Wciąż życie :)
Tak się jakoś w tym moim życiu złożyło (może to też specyfika mojej pracy, że stykam się nieraz z niecodziennością), że poznałam kilka osób, które zdecydowanie doświadczyły czegoś, co nie ma swojego źródła w naszej materialnej rzeczywistości. Jestem zatem przekonana, że po śmierci istnienie się nie kończy. :)
Bardzo dziękuję za gwiazdki! Za lekturę i komentarz. Przesyłam pozdrowienia! :)

Marek Żak
Marek Żak
2021-06-10
Świetnie napisany wstrząsający wiersz. Dla mnie najlepsze o mózgu. M


Juliana Różyńska
Marku, bo mózg jest jak orzeszek... :) Tylko znacznie większy :). Mam na myśli oczywiście orzech włoski. To takie ciekawe, że ten orzech przypomina mózg i jednocześnie dobrze działa na pracę mózgu :)
Gdzieś kiedyś wyczytałam takie mądrości ;)
Mózg jest siedliskiem myśli... ale, tak sądzę, nie tylko chodzi o mózg... Dlatego choć ten mózg został w moim tekście poplasterkowany, podmiot liryczny dalej myśli... :)
Jestem skłonna twierdzić, że ludzka dusza jest ograniczona przez pracę mózgu... :) A mózg niekiedy pracuje sobie jak chce ;) To byłby temat do przeogromnej dyskusji... :) :) z całym mnóstwem naukowych wywodów itp. itd.
Pozdrowienia!

Baba-Goga
Baba-Goga
2021-06-10
Przypomniał mi się obraz Rembrandta "Lekcja anatomii doktora Tulpa".
Świetny wiersz, choć rzeczywiście w zewnętrznej warstwie dosłowny. I pisany od strony "zainteresowanego" szczególnie intryguje.
Puenta - znakomita, choć łatwo powiedzieć.
Gwiazdy należą się ode mnie. Jestem pod wrażeniem.


Juliana Różyńska
Myślę, że ogółem we wszystkim jest jakaś mądrość :) W radościach też :) Choć tych się aż tak nie analizuje ;) W każdym bólu szuka się zazwyczaj sensu... bo to pozwala ten ból znieść. Często sensu nie ma... ale zyskuje się coś na kształt właśnie takiej życiowej mądrości... a mądrość to w przypadku śmierci - po prostu pogodzenie się z faktem umierania... Tak mi się wydaje... i nie skupianie się na tym, co przemija... :)

Baba-Goga
2021-06-10
Masz bardzo mądry stosunek do tego. To tylko potwierdza, że mądrość jest w ranach.
:)

Juliana Różyńska
Faktycznie, to nie było łatwe... Bardzo mi doskwierała myśl o tym, co stało się z ciałem mojego ojca. Bałam się więc okropnie dnia pogrzebu... co będzie, jak to ciało będzie wyglądać, jak się zmieni... Bo tak, widzimy bliskich w tej właśnie materialnej formie... To ona jest uchwytna zmysłami.
Przed pogrzebem ojca, ze strachem w oczach czytałam, co takiego dzieje się na tej sekcji... Miałem zatem w myślach doskonały obraz tego okrutnego i nieprzyjemnego procederu... W zasadzie to nie wiem, po co aż tak bardzo chciałam wiedzieć... jak i co... bo przecież liczyła się tylko odpowiedź na pytanie - dlaczego śmierć? Dziś myślę, że ta cała trauma była mi w jakiś sposób potrzebna. Ta dogłębna świadomość wszystkiego... A potem ta cudowna pewność. To tylko ciało... Jak w tym filmie: "Życie jako śmiertelna choroba..."
Potem jeszcze inne wydarzenia w moim życiu spowodowały, że przestałam bać się śmierci i jej widoku... Nauczyłam się też, że pełnia życia możliwa jest tylko przy pogodzeniu się ze śmiercią i przemijaniem obecnej formy ciała...
Jeszcze raz dziękuję za uwagę i serdecznie pozdrawiam :)

Baba-Goga
2021-06-10
Nie wyobrażam sobie uczestniczyć w tym zdarzeniu i podziwiam Cię za formę wiersza, choć rozumiem, że to nie stało się od razu.
Cielesność naszych bliskich jest jednak dla nas bardziej oczywista niż dusza (nawet jeśli wierzymy w nieśmiertelność duszy).
Ale dlatego tak spodobało mi się zakończenie.
Pozdrawiam

Juliana Różyńska
Tak... Znam ten obraz :) Nawet go lubię :)
Wszystkie te "dosłowności" przez jakiś czas mnie przerażały... ale potem... Nie to, żebym jakoś szczególnie lubiła tę stronę ludzkiego wnętrza ;), ale... :) Człowiek to cała cielesna maszyneria... i znacznie więcej - bo i dusza... :)
dziękuję za lekturę!

Osia
Osia
2021-06-10
Zatrzymałaś mnie w szczególności ostatnią zwrotką .Niematerialna doskonałość !
Pozdrawiam ciepło Juliano


Juliana Różyńska
:)

Dziękuję Osiu za lekturę. Również ciepło pozdrawiam :).


Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności