Rozmowa
Przepraszam, dręczy mnie ludzka ciekawość: jak pożycie? Żona Pana uszczęśliwia? Być może zerka Pan pożądliwie na sąsiadkę spod trójki... Z pewnością Pan zerka! Spokojnie, ja nie przyszłam tu żeby Pana oceniać.
I co Pan lubi jeść na późne śniadanie, czy podoba się Panu dźwięk trąbki? A muzyka, jaka wywołuje u Pana dreszcze? Pan woli zapach tuberozy czy konwalii? I kiedy ostatnio podarował Pan komuś kwiaty?
I co by Pan zrobił gdyby Pana miało zabraknąć? I dlaczego Pan tego nie robi?!Doprawdy, przecież Pan nie wie, czy jutro nadejdzie!!!
Oh Pan pyta, co ja bym zrobiła? Rozmawiałabym z Panem, tak jak teraz, przecież widujemy się codziennie, a nigdy nie wymieniliśmy ani słowa. Śmieszne to i tragiczne zarazem. Ale spokojnie, jeszcze przyjdzie na to czas, jeszcze nie umieram. Nie myśle w tych kategoriach. W końcu oboje wiemy, że jesteśmy nieśmiertelni.