Wino i słońce
To, co przeżyłem we mnie zostanie.
A co ma być, niech będzie. Amen.
Swoje przeszedłem, swoje zrobiłem.
A to po prostu, bo taki byłem.
Im starsze wino, im więcej słońca,
Tym bardziej milczeć by wypadało,
Bo to jest moje, bo to jest Twoje.
Im dalej bliżej, słów wciąż za mało.
Bo jak opowiedzieć historię życia,
Gdy każdy z nas chwyta to, co w nas swoje?
Bez słów, bez skargi - pobożne cele!
Być tu! Nie umrzeć! To wciąż za wiele.
Jak w splot gałęzi liście zaplątane,
Wciąż przechodzimy ścieżki niby nieznane.
I odchodzimy nic nie nauczeni,
Lecz zawsze mądrzy
W krainę cieni.
I smaków,
I barw.
A może to jedyne, co nam zostaje?
Opowiedzieć o sobie,
Opowiedzieć o tobie
A może ktoś zrozumie, że nie liczy się nic więcej,
Niż bijące serce.