Nie zapomnisz
Nie zapomnisz miła pamiętnego lata,
Gdy wezbraną siłą nasz gołąbek wzlatał!
Odleciało wszystko, co nas dotyczyło -
Niewypowiedziana i nienazwana miłość.
Delikatność dłoni i kruche spojrzenie -
Wszystko to przykryte tak okrutnym cieniem.
Dym, co mnie ogarnął w bezlitosnym chwycie,
Który płacz obłędu wciąż zamieniał w wycie.
Pociąg nasz odjechał, zostawiłem Ciebie
Na pustym peronie pod burzliwym niebem
I z ostatnim błyskiem spadło porażenie,
Z chmurą odpłynęły obce sobie cienie.
Lecz nie jesteś obcą, ciągle jesteś bliska,
Jak ten ból ogromny, co mi serce ściskał,
Lecz musiałem zmienić rytm, gdzie serca bicie
W snach mi Cię przynosił, a ja chwytałem życie.
Życie, co nie będzie po raz drugi dane
Składam w film litości, w sceny poszarpane.
I nie zginę cały , w częściach tych,bez Ciebie,
I przytulam miłość w zadymionym niebie.