z wiekiem się wycisza
pozwala mi czasem
usłyszeć jak oddychasz
na głos ulewy
zamyka usta
w domenie kobiecości
jak w sieci pająka
drga coś na pozór
tętna młodości
gdzieś w podobraziu
jak w len owinięta
łąka Edenu wsiąka
wycisza barwy
na pergaminie ślady
opuszków drżących
każą pamiętać
krzyczą głośno
majowa wiosno!
jak ta sukienka
i choć tak krótka
w niej do twarzy
padam do stóp ci
miłości moja! bo
jesień bliska jest
błogiej ciszy
szelest zagłusza
trzepot motyli
duszą porusza
świecy płomień
w czerwonym winie
wiem! byś utonął
nurzał w zieleni
tonął w błękicie
o krok już jesteś
o krok bliżej
by moje naszym
było o świcie
w poszanowaniu nocy
dnia szukamy
to tutaj właśnie
kona cisza
jakby przestaje chcieć
być już z nami
czasem zapyta:
czy mnie słyszą?
jestem tak! bywam
wręcz nieznośna
gdy zmartwychwstanę
serca się wyciszą
11.05.2024
***Krystyna Szmygiel***