głębia
wpatrzone w cień latarni
gdzieś na morze - choć wzburzone
na gwiazd moce
w czasie pełni
szloch - choć cichy
przeszył głębię
już zaczęły płynąć chmury
kruczoczarne loki - zbledły
kiedy księżyc je wypełnił
kołysane morzem pytań
i targane różnościami
wypełnione aż po brzegi
jak ta łódź
jak ta - z rybami
wyrywało się wciąż - z klatki
na głęboką chciało wodę
nie słuchało - ojca matki
moje serce - wiecznie młode
nie lękało się niczego
sztormu grzmotu - nawet nocy
i bić nigdy nie przestało
o tę przystań - z całej mocy
15.06.2023
***Krystyna Szmygiel***