teatr jednego aktora
teatr jednego aktora w miniaturze
posępna mina niesmak nietakt
odrzucony temat w rozmowie
po chwili łagodny wyraz usprawiedliwienie
nie gotowanie ale melanż smaków się liczy
patrząc w morze jak jezioro lekko pofałdowane
melancholia tęsknisz za swoimi stronami w italskim bucie
myślisz o wybrzeżu i krajobrazie setki kilometrów stąd
przetykanym wyspami stromymi skałami w słońcu i we mgle
w myślach przywołujesz każdą po imieniu
jesteśmy na innej zanurzonej w błękicie i zieleni
zapada mi w głęboko w pamięć ta czułość
chłonę ją jak zapach kwiatów granatu
spływających kiściami w czerwieni
gdzie przysiadł ptak z grzebieniem
migocze złocistą poświatą w rytmie
rytualnego tańca jaki wykonują tubylcy
twoje oblicze nieruchome jak czuły portret
nie zakłóca żaden gest mimika układ ust
jednym haustem burza przerwie lot
w nieznane nie jesteśmy sobie pisani
zagubieni w pajęczynie
my pięćdziesiąciolatki
Bożena Joanna
sierpień 2023