fotograficzna wędrówka
jedną dekadą przerwaną
zanurzam się w mroku
zaułków i kościołów
odrzucam plewy od ziaren
poruszone zdjęcia
niewprawną ręką
błądzącą po migawce
daleko mi do mistrza
nienazwanej muzy
krążę wzrokiem po matówce
powiększam koryguję ostrość
techniką poprawiam usterki
laboratorium wykrywa szybko niedoróbki
obojętnym okiem pomija niedoskonałości
poprawne fotografie spadają z taśmy
idę na przekór wyboistą drogą
odświeżam pamięć wulkaniczne kaldery
spaceruję w cieniu Wezuwiusza
spoglądam w dół krateru
odnajduję migotliwe wody zatoki
modeluję ciemne zakamarki
jasnym obszarom dodaję kontrastu
zaspakajam mocą wyobraźni
odległe strefy
moja pamięć tkwi w obrazach
mozaikach sprzed wieków
wąskich schodkach
skąd niezapomniana
zalewa horyzont panorama
odległa a jednak bliska
Bożena Joanna
Październik 2023