Za dużo....
we mnie prawd którym ucięto łeb
ciszy i zakneblowanych ust
za dużo słów które chciałbym wykrzyczeć
miłości uwięzionych w ciasnych klatkach
teatrów jednego aktora i pustych scen
za dużo whisky która wsącza się w dywan
gwiazd które nie chcą spaść
i tych spadających całą wieczność
mam dość siły by rozbić taflę szkła
i krwi w żyłach wystarczy na kilka oddechów
mam dość widoku porzuconych psów
pustych domów i niemych twarzy
poniedziałków i sobót
niedziel w zimnych kościołach
zapamiętanych frazesów
za dużo we mnie bezużyteczności
fałszywych przyjaciół
za dużo marzeń
a wciąż tak mało we mnie mnie samego
tego czego naprawdę potrzebuję
za mało we mnie życia
muszę je dogonić
zanim będzie za daleko
Trenku