Dusza towarzystwa
Bez niego jest nudno.
Sam nim też bywałem.
Być nim raczej trudno.
Wiem, bo próbowałem.
Goście, gdy ziewają,
Nagle on przychodzi.
Na niego czekają.
On nudę złagodzi.
Wódka, buźka, winko!
Sypie dowcipami.
Kpi z niewinną minką.
No popatrzcie sami!
Ktoś tam ripostuje,
Ktoś się głośniej śmieje,
On w rączkę całuje -
Wreszcie coś się dzieje!
Tęsknili za humorem
Bo tu było smutno,
A on kawał za stołem,
Że wytrzymać trudno.
Każdy trawił swoje,
A ten ich rozbawił,
Włos dzieląc na dwoje
W krąg śmiechu wprowadził.
Wodzireja zgrywa
W nieruchawym gronie,
Do tańca porywa
Lico ogniem płonie.
A wszystko tak składnie.
Atmosferę czuje.
Lekko gładko, ładnie
Nam się popisuje.
Przy nim nie pogada.
Zagłuszy, zakrzyczy.
Trudna na to rada.
Nie ma z takim ciszy.
.
Popisy wokalne,
Wiersze ku radości,
Mądre, niebanalne,
Rozbawiają gości.
Niech śmiechem parskają.
O to się rozchodzi!
Niech się ludzie bawią,
Kiedy on rej wodzi!
Bogumił Pijanowski