Flirty w sieci
Niby-treści, niby-myśli…
„Coś ci wyślę, coś mi przyślij!”.
Sporo tego w Internecie.
Złudnych słówek moc się plecie.
Kwitnie więc sztuczności światek
dla panienek i mężatek.
Nie wychodzi coś normalnie –
może wyjdzie wirtualnie?
Uzależnień sieć rozkwita.
Brną w to facet i kobita.
Wciąga dziecko, wsysa wdowę,
choć to sztuczne i niezdrowe.
Nie chcę tu nikogo ganić
i - broń Boże! - kogoś zranić,
tylko wam wyznaję szczerze,
że w pozorów grę nie wierzę.
Bogumił Pijanowski