Tygrys - dla Chrisa, który chciał kota.
albo bawię się włóczką.
Żądam kolejnych pieszczot
i mruczę z rozkoszy.
Gdy odwracasz wzrok,
moje lisie futro pokrywa,
jak smugi atramentu,
czerń.
i biel.
Moje łapy są równie ciche,
jakby obite aksamitem,
choć na tyle ciężkie,
by przyprzeć cię trwale do ziemi.
Nie zrobię tego,
przecież cię kocham,
ponad życie,
bardziej niż światło księżyca.
Chciałbyś mnie oswoić,
uczynić potulną.
To niemożliwe.
Oboje o tym wiemy.
Moje wibrysy drżą,
gdy czuję zapach mięsa
,,To nie dla kotka,
masz w misce''.
I mogę być
małym manipulatorem,
ale i tak mi dasz,
czego chcę.
Smagam ogonem powietrze,
w podnieceniu obserwując,
ruszającą się zabawkę.
Uwielbiasz budzić tygrysa.