Wiersz zaczyna się od rzekomego wyznania miłości, lecz szybko ucieka w stronę obiektyfikowania oraz seksualizmu. Ekspresja w stronę adresata jest skupiona na atrakcyjności kształtów fizycznych oraz na zawodzie gdy do aktu seksualnego nie dochodzi, który podmiot liryczny, jak wynika z wiersza, chciałby odbyć na łące. Nie ma natomiast żadnej ekspresji pozytywnej w stronę aspektów wewnętrznych adresata, sam "śpiew" jest jedynie dla podmiotu lirycznego związany z zawodem na tle swych pożądań. Świetnie prezentuje w sposób satyryczny pożądanie seksualne, które w scenie przedstawionej jest zdecydowanie obecne, lecz trudniej jest ujrzeć jakąkolwiek barwę miłości, choć to od stwierdzenia odczuwanej miłości się owy wiersz zaczyna. Utwór skłania do refleksji na temat spraw uczuciowych oraz spraw seksualnych które mogą te pierwsze przysłonić.

Trafił Ci się owoc, który smakuje cały czas ;)
Pozdrawiam Waldi :)

świetny wiersz Waldku
a twoja Jadzia pięknie śpiewa
pozdrawiam serdecznie 💙🦋

Fajny wiersz
Pozdrawiam serdecznie:)

Fruniesz fajnym maja głosem
Czyś ty Waldem czy Erosem?

Deszcz I szacun!

I fajnie napisane!
Pozdrawiam serdecznie :)

Bardzo soczyście i apetycznie!
Pozdrawiam serdecznie, Waldi z uśmiechem:))⭐

🙂❤️

Optymizm, Peela pięknie nastraja...
Dla każdej kobiety męskie spojrzenie jest ważne, dlatego Szanowna Pani... podśpiewuje sobie z radości.
Bardzo ciepły wiersz!
W majowym nastroju...
Serdecznie pozdrawiam

Zaskakujesz czytelników pogodą ducha :)
Pozdrawiam serdecznie :)

Ale zaskoczenie! Ale za to na wesoło 🥰
Pozdrawiam!

Żona otula Cię pieśnią miłości -
ciesz się, to powód do radości.
Ślę moc serdeczności i uśmiechów
radosnych:)

Prawdziwie majowy wiersz
I majowy autor też!
Pozdrawiam.

Waldi zazdroszczę Tobie pogody ducha. Mnie już nie dane obcować z radością.
Pozdrówki 🌟👍

Na pewno zakochałeś się po swojemu – piszesz, że trochę naiwnie, trochę śmiesznie, z głową pełną pragnień i nieporadnych gestów, a Ona tylko sobie z Ciebie żartuje. Czasem człowiek się stara jak może, a i tak wychodzi głupio – ale i w tym jest jakaś szczerość, co śmieszy i boli jednocześnie.
6/5