Przydzielasz literom odpowiednie terytoria, czyli tematy rozumiem. Już chciałam unieść się z wersami, ale te jabłka przywróciły mnie na ziemię. I dobrze, bo popędziłam z gazelami, które dla mnie symbolizują wenę. Świetny, zaskakujący wiersz. Odbieram go jako refleksje o procesie twórczym. Pozdrawiam serdecznie
Dokładnie tak to jest. Czasami poszukuję słowa by nie było zbyt banalne jak wena, dlatego pojawiają się dziwne na pierwszy rzut oka określenia. Staram się jednak stać twardo i obiema nogami na ziemi by nie odlecieć za wysoko :)))
Dziękuję za zajrzenie i serdecznie pozdrawiam :)
Zaglądam w te wersy i podejmuję refleksję. Przede wszystkim zastanawia mnie: czym są srebrne gazele? Bo one są tu w centrum przekazu, jak się zdaje.
Namalowany obraz na filiżance jest oczywiście piękny. I to już samo w sobie jest poezją. Natomiast jako czytelnik doszukuję się głębi, a więc tego przełamania dnia na pół.
Po kolei.
Najpierw moją uwagę przyciąga słowo "brzemię". Ono oznacza ciężar lub trud dźwigany oburącz, albo na plecach lub też duchowo. A w wierszu podmiot liryczny odczuwa "brzemię przywiązania". W pewnym sensie jest to więc świadomość własnej (o)graniczoności.
To brzemię przywiązania związane jest z przydzielaniem przez PLa lub PLkę terytoriów literom. To jest ciekawe, bowiem podmiot liryczny czuje własną ograniczoność nie wobec słów, które zawierają w sobie pewną konkretną rzeczywistość, ale wobec liter. To by mogło znaczyć np. że coś wewnętrznie determinuje PLa/kę do ustawiania liter w konkretnym szeregu lub ciągu, tak, by ciągle powstawały z nich dokładnie określone słowa. I tu już jakby ujawnia się akcent na pewien niedookreślony determinant. Czym on jest? Na razie nie wiadomo.
Dalej podmiot liryczny wskazuje, że trzyma się kurczowo granic. Jakich granic? Zapewne tych, które przebiegają przez wnętrze rozumne PLa/ki.
"po niebieskiej stronie
jest więcej dyscypliny" – w takim ciągu to odczytuję i znaczy to tyle dla mnie, że niebieską stroną jest jakiś wyidealizowany kształt np. życia lub sposobu myślenia.
Dslej: przełamanie dnia na pół, to próba wejrzenia głębiej w wydarzenia życia.
Koszyk pełen jabłek może być np. odniesieniem do symboliki biblijnej. Byłoby to wskazanie na niedoskonałość ludzkiej natury. Natomiast białe kartki byłyby symbolem czegoś nowego lub też nadziei.
Ostatnia strofa jest najbardziej tajemnicza. Mowa tu jest o zatrzymaniu oddechu, by dźwiękiem w mgnieniu nie sploszyc gazeli srebrnych, które biegną gdzieś blisko czegoś lub kogoś. Mamy tu więc wspomniane: mowę, oddech, dźwięk, ruch (bieg), a także domyślnie spojrzenie (bo skądś PL wie, że gazele biegną). Moznaby powiedzieć, że zmysłowość, fizyczność. A więc być może chodzi tu właśnie o tę troskę, żeby zmysłowość i fizyczność nie spłoszyła biegnących gazeli. Ale przecież one już biegną dokądś, więc ewentualne sploszenie zmieniłoby kierunek ich biegu.
Należałoby się więc zastanowić: czym są te srebrne gazele?
Mamy tu bowiem mowę o literach i granicach, do których z trudem zbliża się podmiot liryczny tworząc tekst (w domyśle wiersz). Mamy też mowę o probie zaglądnięcia głębiej w życie. A także o tym, że autor może dostrzec owoce, a więc fakty, ale może też wskazać na coś nowego np. nadzieję. W końcu mowa jest o gazelach, które są tajemnicze.
Zdaje się, że mogłyby być nimi inspiracje wszelakie lub cenne doświadczenia. Tylko, czy one dadzą się spłoszyć? Inspiracje może i tak, ale już doświadczenia zyciowe mniej.
Ja do tego wiersza podszedłem jednak inaczej. Pomyślałem sobie, że podmiot liryczny rysuje nam swoją wrażliwość wobec drugiego człowieka. Gazela jest odmianą antylopy, a ta symbolizuje delikatność oraz dostojność, a także niebywale czuły wzrok. Widzę tu więc człowieka wrażliwego, który próbuje podejść do innego człowieka, by go pocieszyć. Natomiast wrażliwość tego pierwszego jest tak czuła, że wręcz boi się nawet dobrać słowa w odpowiednie sekwencje, tak, żeby oddać natężenie empatii. Gazelami srebrnymi w tym ujęciu są łzy drugiego człowieka. To są takie sytuacje, które zapewne każdy zna z własnego życia, że na widok zbliżającego się kogoś, kto potencjalnie przychodzi z pocieszeniem, ten pierwszy szybko ociera poliki z łez. Tak to widzę i odczytuję.
W gruncie rzeczy myślę, że przedstawiasz nam spotkanie dwóch światów: zmysłowości / fizyczności z uczuciowością / emocjonalnością. Tytuł podpowiada mi, że łzy biegają swobodnie w ciszy i tylko w ciszy. Inaczej płoszą się na dźwięk słów i zaczynają biec w innym kierunku. Stąd to brzemię, które dźwiga przychodzący z pokrzepieniem. Bo niełatwo jest nie być – będąc.
Taka moja interpretacja.
Bardzo ciekawy wiersz.
Pozdrawiam Cię serdecznie. Hej ho! 😊🙋🏻♂️
Pięknie dziękuję za poświęcony czas mojemu wierszowi. Zawsze jestem pod ogromnym wrażeniem, kiedy czytam tak spektakularne i wnikliwie analizy. Interpretację utworu zawsze pozostawiam czytelnikowi, pozostawiam wiele miejsca na poruszanie się między słowami.
Niektóre Twoje spostrzeżenia zaskoczyły nawet mnie jako autorkę, ale jest to bardzo dobre, dla dalszego pisania. Pomaga w samodyscyplinie, dlatego Twoje tak dogłębne komentarze są dla mnie bardzo cenne :)
Dziękuję jeszcze raz i serdecznie pozdrawiam :)))
Niewątpliwie zatrzymujesz swoim wierszami. Wiersz jakby formułował program poetycki. Ars poetica? Ciekawe przełamywanie rzeczywistości i jej układanie na nowo według własnego kodu poetyckiego. Pozdrawiam.
Dziękuję pięknie Kornelu. Twoja interpretacja dotyka sedna wersów, chociaż wydawałoby się, że piszę o czymś zupełnie innym. Robie to jednak świadomie, kiedy wplatam coś zupełnie zwyczajnego jak jabłka. Bardzo cieszy, że wiersz zatrzymał :)
Wiersz w subtelny sposób ukazuje dążenie do harmonii i ciszy, gdzie wrażliwość na detale i piękno natury staje się kluczowym elementem wewnętrznego spokoju.
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Klauzula Informacyjna
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.