Ślepy piruet
niewiele mam twarzy
i nie chcę swych rąk
gdybyś jednak była
to ten świat
nie mógłby być
choć nie istniał obok
nawet jego cień
pod łóżkiem
twój ocean moje oczy
wola twoja mój twój ból
zawsze tam gdzie ty
zatańczymy z lasem walca
każdy krok nasz wspólny
gęsty szum otoczy taktem
wstecz w bok i do przodu
jest tak łatwo
w innym zgubić gest
chcesz do przodu
idziesz w tył
wirujący modny styl
zielona klątwa drzew
rachuba zdrada
eko stres
nic więcej
jest jak jest