Przyszło mi czas obecny rozliczyć
Ja...
Nawołuje i kreślę, byś z serca mego uciekać nie musim!
Ty w niegodziwych rękach uciemiężona,
Niczym w na klucz zamkniętych celach sponiewierana,
Powstań i wyrzuć co ich, a zostaw co w godziwej pracy rąk nazbierane i swoje!
I Ty...
Ze szlaków niebiańskich powstań! Zareaguj!
Potrzebujemy Cię wszyscy, tu i teraz! - Boś sami słabi!
I my...
Czekamy do teraz, uzbrojeni w ojczyźnianą miłość,
byś się obcy dla Nas czasie - zmienił.
Na tych zielonych polanach, łąkach, błoniach,
rozpostarliśmy więzi pokoleń Naszych,
prosimy, droga młodzieży,
dajcie przeżyć chwilom dzieci Waszych!
I ty...
Która rządzona bez możliwości odzewu przez ludzi nieprawych,
tak mnóstwo mi żalu.
Wiedz jednak, że przed, za i z tobą,
Z każdą osobą nam sprawiedliwą i w kontakcie jasnym i odzewem ryczącym,
zaprosimy się wzajemnie - jeśli nadarzy okazja - do tańca średnich wieków znanego.