Oczka zmruż
Dobranoc weneczko, nie spłodzę nic więcej
z ociężałych myśli, gdy jesteś zmęczona.
Niechętna na spacer iść ze mną pod rękę,
śpiąca, osowiała, pióra nie chcesz podać.
Na próżno jest szukać po nocach natchnienia,
w zamglone poranki i mroźne wieczory,
kiedy brak nastroju z uporem doskwiera
i ciemną kotarą animusz zasłonił.
Mimo przygnębienia nie tracę nadziei,
że wkrótce zaświeci uśpiona euforia.
Zieloną iskierką znów ogień roznieci,
w wiosennych kolorach do odnowy zdolna.
❄️──★───❄️───★─❄️
─────▄▀▀▀▀█████▄▄───★
───❄️──★───▀██████_❄️
──★────❄️──▄█████▀──★
❄️───▀▄▄▄█████▀▀─────★
──────★────❄️────★