Tej nocy
noc rozpoznała
w czym tkwi
i co to jest światło
i jakie to niewymierne źródło
i jak długo
odczytamy
drogę do domu
potem stało się głucho ciemno
przerwano znowu film
ktoś zabłąkany bez butów
drwiąc na ostatnim splocie węzłów
wymachiwał i dawał znaki morsa
wypito?
Albo ciemnej?
Albo nieprzeniknionej?
Nie jestem tego pewny
co to było
i jak długo ?
Po prostu
nie rozumiem.
A serce przetoczył w nie wykończony automat
do prefabrykacji miłych aluzji
jeszcze potem
opuszczony opuścił
nie dominujący w miłości
spieniony welon lnu i ust
wtedy wpadło
na dobre i na złe
do spiętej szminką szklanki z lodem
coś błyszczącego
może była to jakaś krótka sylaba albo kropka nad i
naprawdę nie wiem
w tedy
w zagłębiu zmiennych brył u podnóża czyiś stóp
zasypało przodek
instrument przeznaczono do remontu.