W rytm walca
klawisze czarne i białe
w rytm walca
na trzy czwarte
układały
tańczące na perłowej planszy
zgrabne,
nieśmiałe
całe nutki
przystrojone
w czerwieni, różu i zieleni
piórka
brakło im ćwierci oddechu
szesnastki i trzydziestodwójki
tak było tęczowo
tak było inaczej
tam niżej
w namiętnym szamotaniu
szerokiej pięciolinii
z lekkim wiatru wydechem
spinaczka na następne progów dźwięki
gdzie rozkochane dwie półnutki
zapraszały obcych kochanków
do
słodkiej
kremowej plecionki.