* (Nie wiem dlaczego...)
Nie wiem dlaczego
ubrałam dzisiaj
różową spódniczkę mini
szłam w niej przez miasto
na opalonych łydkach
zaostrzonych
podeszwami louboutin
z czerwoną podeszwą
dziewczyny szukającej towarzystwa
nie wiem dlaczego – moja bluzka
spłynęła pomiędzy piersiami
jak wzrok faceta
mijającego mnie na ulicy
i zatrzymała się
na granicy majtek
drżenie – oddechów rozmytych
w powietrzu
proszę pana,
tu za rogiem są najsmaczniejsze lody
w mieście
ale...
Ale jutro szkoła, wie pan...
tak nie można