X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

Bliskie spotkania - historia prawdziwa

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2025-09-19 19:54
II Miejsce w tegorocznym Konkursie - Opowiedz mi swoją historię
Wymogi opowiadania - temat dowolny do 40 zdań.


Sobotni poranek nie wyróżniał się od innych niczym szczególnym, właściwie był całkiem zwyczajny i nic nie wskazywało na to, że akurat ten sierpniowy dzień zapadnie w mojej pamięci jako wyjątkowo magiczny, pełny dziwnych i trudnych do wyjaśnienia zdarzeń.
- Idę nazrywać śliweczek! Pójdziesz ze mną Mysiulku?
Spojrzawszy na rudą, nie spodziewałam się odpowiedzi ale ku mojemu zdziwieniu, ukochana kicia natychmiast poderwała się z fotela, zatrzymując się przed drzwiami z miną wyrażającą gotowość do wyjścia.
- Fascynujące! Wykrzyknęłam, nie przypuszczając nawet, że tego dnia właśnie to słowo wypowiem jeszcze kilka razy.
Za domem prowadziła ścieżka, wzdłuż której daleko od ulicy i innych gospodarstw malowniczej wsi, rosły owocowe drzewka. Kicia z dumnie uniesionym ogonkiem szła tuż przy nodze jak wierny i dobrze ułożony pies, a ja karmiłam wzrok bajecznym urokiem chwili. Pomyślałam, że nazrywam więcej śliwek i zaniosę Dorocie na wieczorną imprezkę przy ognisku z okazji kończących się wakacji.
Węgierki były wyjątkowo dorodne i bardzo dojrzałe, wystarczyło lekko potrząsnąć gałęzią i niemal same wpadały do koszyka, a kiedy schyliłam się by pozbierać te, które spadły obok, nagle z zarośli wyskoczył młody jelonek. Przestraszyłam się i automatycznie cofnęłam rękę zszokowana jego zuchwałością ale szybko zrozumiałam, że musiał być bardzo głodny i z wrażenia wyszeptałam - Fascynujące!
W drodze powrotnej cieszyłam się, że nic się nie zmarnuje tym bardziej, że w tym roku nie starczyło mi czasu na robienie przetworów, bo cały urlop i energię przeznaczyłam na remont łazienki.

🦌

Autobus się spóźniał, a wokół przystanku nazbierała się spora grupa osób. Spojrzałam niecierpliwie na zegarek i nagle moją uwagę przykuł biały gołąb, który wyraźnie zmierzał w moim kierunku. Spektakularnie gruchał i machał skrzydłami, wykonując coś w rodzaju tańca godowego.
Ludzie w osłupieniu obserwowali zdarzenie, ktoś nawet nagrywał filmik smartfonem mówiąc, że pójdzie viralem w sieci. Ponieważ sytuacja z natrętem stała się nieznośnie krępująca, postanowiłam natychmiast przerwać ten cyrk. Zerwałam się z ławki i machnęłam ręką w stronę gołębia, a ten uniósł się na wysokość mojej głowy, spoglądając głęboko w oczy. Miałam wrażenie, że czas stanął w miejscu ale po chwili ptak majestatycznie kilka razy machnął skrzydłami i na szczęście odfrunął. Sekundę później nadjechał autobus i wszyscy w milczeniu wsiedli do środka.
Zajęłam miejsce przy oknie w drugim rzędzie po lewej i zaraz przysiadła się kobieta, która koniecznie chciała drążyć temat zajścia, jednak wbrew jej oczekiwaniom rzuciłam na odczepnego, że nie mam pojęcia, co się stało i sama jestem wstrząśnięta.
Odparła bardzo pobudzona: - Wie Pani? To było takie...to było...
Obracając oczami szukała odpowiedniego słowa, dokończyłam za nią: Fascynujące?
- Tak, dokładnie! Wyjęła mi Pani to z ust!
Odwróciłam głowę w stronę okna dając do zrozumienia, że nie chcę już o tym rozmawiać.

🕊️

Przy samej furtce na powitanie wpadłyśmy sobie w ramiona, szczebiotając niczym papużki. Zanim jednak poszłyśmy na tyły domu, skąd dobiegały odgłosy rozkręcającej się zabawy, poznałam jej pupila. Był to ogromny wilczur, który swoim wyglądem budził respekt, a nawet lęk.
- Brutus! Krzyknęła Dorota - Znowu uciekłeś z kojca! Niedobry piesek! Do nogi!
Jednak Brutus ani myślał posłuchać się pańci, biegł jak taran prosto na mnie i kiedy już myślałam, że za chwilę rzuci się z zębami do gardła, niespodziewanie zatrzymał się. Obszedł mnie ze trzy razy dookoła, obwąchał z każdej strony, po czym położył się brzuchem do góry i zaczął tarzać się pod nogami jak mały szczeniak.
Dorotę kompletnie zamurowało: - Ja ciebie bardzo przepraszam, ale on nigdy się tak nie zachowywał, to jest szkolony pies!
- A to jest fascynujące! - Odparłam i już po kilku minutach był moim najlepszym przyjacielem oraz stróżem, bo nie odstępował mnie ani na krok. Najgorsze, że również uzurpatorem, bo nie dopuszczał nikogo, kto chciał się do mnie zbliżyć. Groźnie warczał i odstraszał wszystkich potencjalnych konkurentów, marszcząc nos nawet na Dorotę, która wielokrotnie podejmowała bezskuteczne próby wyprowadzenia go z imprezy.
Tak spędziłam większość wieczoru w towarzystwie oryginalnego adoratora jednak zmęczona sytuacją w obawie, że może zrobić komuś krzywdę, postanowiłam wrócić do domu. Zamówiłam taksówkę, rzuciłam Brutusowi spory kawał kiełbasy i wymknęłam się po angielsku.

🐕

Nazajutrz obudził mnie telefon od Doroty:
- Cześć Ulka! Sorry za wczoraj, nie wiem co zrobiłaś z moim psem czarownico ale cały czas siedzi pod furtką i wyje, nie spałam całą noc, bo nie reaguje na polecenia.
Nie chcąc zbudzić kici, która leżała obok wtulona, odpowiedziałam cicho zaspanym głosem:
- Daj spokój, przejdzie mu, na wszelki wypadek i przede wszystkim dla waszego dobra, więcej do ciebie nie przyjadę, wybacz ale muszę kończyć, bo jeszcze śpię, zdzwonimy się później, pa!
- Pa!
Odkładając telefon, na końcu języka miałam jedno słowo ale w tym samym momencie poczułam na ustach delikatny dotyk łapki i z uśmiechem zamilkłam.











███████████████████
██░▀███████████▀░██
█▌▒▒░█████████░▒▒▐█
█░▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒░▐█
▌▀█▀▀█▄▒▒▒▒▒▄█▀▀█▀▐
█░█░█░▀█▒▒▒█▀░█░█░█
█░░▀█▄▄▌░▄░▐▄▄█▀░░█
██░░░░░░└┴┘░░░░░░██
████▄▄░░░░░░░▄▄████
███████▒▒▒▒▒███████
█▀░░███▒░░░░░▒▀████
█▒░███▒▒╖░░╥░░▒▐███
█▒░▀▀▀░░║░░║░░░░███
██▄▄▄▄▀└┴┘└┴┘┴┴████
███████████████████
Jesteś Premium.
Dziękujemy!

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
28 razy
Treść

6
16
5
7
4
5
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
5
5
21
4
2
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


GabiC<sup>(*)</sup>
GabiC(*)
2025-09-27
Ciekawe, super , wciągające opowiadanie.
Pozdrawiam serdecznie Uleńko:))


JoViSkA
2025-09-27
Miło mi, że się podoba :) Dziękuję Gabiś :)
Pozdrawiam również serdecznie :)

slovik<sup>(*)</sup>
slovik(*)
2025-09-25
Bardzo mi spodobało się. Proza to jedno, z piękniejszych narzędzi jakie mogły powstać, a my uzupełniamy proze pięknem naszej wyobraźni, zdarzeń.
Miłego dnia, Kochana. 🫶🦋


JoViSkA
2025-09-25
Jeśli się spodobało, to bardzo się cieszę :) Bardzo dziękuję Sloviku za czytanie i podobanie :) Pozdrawiam serdecznie

ajw
ajw
2025-09-25
Widzę, że i w prozie idzie Ci świetnie :) Kocham zwierzęta więc z przyjemnością przeczytałam :)


JoViSkA
2025-09-25
Dziękuję Iwonko :) Miło mi bardzo, że zajrzałaś :)
Pozdrawiam serdecznie :)

Angel Boy
Angel Boy
2025-09-25
To chyba Pani najdłuższy albo jeden z najdłuższych utworów i raczej napisany w innym stylu niż zwykle, ale jak we wcześniejszych, to tak i w tym, bardzo udany wiersz 🙂 Pozdrawiam serdecznie 6/5 🙂


JoViSkA
2025-09-25
To nie wiersz ale opowiadanie konkursowe...
Dziękuję Aniołku za odwiedziny i czytanie :))
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia :)

Naja
Naja
2025-09-24
Intrygująca historia. Świetnie opowiedziana :-))


JoViSkA
2025-09-25
Miło mi Naju :) Dziękuję ślicznie :)

Kinga
Kinga
2025-09-24
Urszulko , z serca gratuluję :) Opisana przez Ciebie historia potwierdza tylko tezę , że zwierzęta najlepiej umieją rozpoznawać dobrych ludzi :))
Ciepło pozdrawiam :)


JoViSkA
2025-09-24
Bardzo mi miło Kinguś :) Dziękuję za cieplutki komentarz i ślę serdeczne pozdrowienia :)

Motylek78
Motylek78
2025-09-22
gratuluję 💐🌹
świetna historia JoViSko
pięknie piszesz
Pozdrawiam serdecznie 🩵🦋


JoViSkA
2025-09-24
Miło mi Motylku :) Ślicznie dziękuję i ślę pozdrowienia :)

Kazimierz Surzyn
Świetnie napisane, z serca gratuluję Urszulko, pozdrawiam ciepło.
6/5


JoViSkA
2025-09-22
Ślicznie dziękuję Kaziu :)
Miło, że zajrzałeś...Pozdrawiam ciepło :)

Larisa
Larisa
2025-09-21
Życie pisze najbardziej niewiarygodne scenariusze... tak już jest na tym świecie.
Sami często się dziwimy, tym co się nam przydarza.
Serdecznie Cię pozdrawiam, JoVi.


JoViSkA
2025-09-22
Dziękuję Lariso :)
Pozdrawiam i życzę miłego poniedziałku :)

Jastrz
Jastrz
2025-09-21
Cuda dzielą się na codzienne i odświętne. Tych pierwszych większość ludzi nie zauważa, bo są... codzienne.


JoViSkA
2025-09-22
Zgadzam się z Tobą, nawet nie zauważamy 90% tego, co się wokół nas dzieje, bo za bardzo jesteśmy zajęci sobą...:) Pozdrawiam Michałku

Grzegorz67<sup>(*)</sup>
Grzegorz67(*)
2025-09-21
A ja wręczam pierwsze miejsce,
jak to dobrze w duszę wejrzeć.

Cudownej jesieni Urszulko.


JoViSkA
2025-09-22
Z serca dziękuję Grzesiu za czytanie :)
Pozdrawiam i życzę miłego poniedziałku

Kika88
Kika88
2025-09-21
Gratulacje
Pozdrawiam serdecznie🌺🌺🌺

aff<sup>(*)</sup>
aff(*)
2025-09-20
Widocznie i wilczury lubią zapach y. Których my może nie czujemy. Kociej przyjaźni.
Pogodne ładne opowiadanie :)


JoViSkA
2025-09-21
Tego nie wiem i nie wnikam :)) Dziękuję aff za czytanie i serdecznie pozdrawiam :))

JaSnA7
JaSnA7
2025-09-20
Gratuluję Jovi...
Fajnie to wszystko opisałaś.
Gołąb - może to rycerz księcia Probusa?:)
Trzeba go było schwytać mimo wszystko...
Pozdrawiam:)⭐


JoViSkA
2025-09-21
Ciekawe skojarzenie...ja nie widzę żadnego związku...ale interpretacja należy do czytelnika :)
Dziękuję za czytanie Oleńko i ślę pozdrowienia :)

Odyseusz62
Odyseusz62
2025-09-20
Bo to sztuka jest nad sztuki codzienności dostrzegać uroki.
Pozdrawiam i gratuluję.


JoViSkA
2025-09-21
Zgadza się...nie każdy potrafi :)
Dziękuję i pozdrawiam Odiś

sturecki
sturecki
2025-09-19
Codzienność w tej historii zamienia się w pasmo drobnych cudów – od jelonka po psa-adoratora.
Pokazuje, że zwykły dzień potrafi niespodziewanie nabrać magii i humoru. A takie spotkania zostają w głowie dłużej niż niejeden planowany wyjazd.
5/6


sturecki
2025-09-20
Jak to w życiu ... Czasem zwykły dzień potrafi nagle błysnąć.
I dobrze, niech trzyma ten urok.

JoViSkA
2025-09-20
Dla mnie to nie jest codzienność...ona jest bardziej szara i rutynowa...tutaj nagle wkradła się jakaś magia, coś co nigdy do tej pory mi się nie zdarzyło...:)
Dziękuję za zajrzenie i serdecznie pozdrawiam Stasiu :)

Waldi1
Waldi1
2025-09-19
Gratuluj e Tobie JoVi i pozdrawiam serdecznie .... pozdrawiam serdecznie ...


JoViSkA
2025-09-20
Dziękuję Waldi i również pozdrawiam serdecznie

Marek Żak
Marek Żak
2025-09-19
Ciekawa sekwencja zdarzeń, a takie rzeczy mają miejsce. Jedni uważają ją za przypadek, inni widzą w niej coś więcej. Fajnie to opisałaś. Pozdrawiam serdecznie


JoViSkA
2025-09-20
Trudno jest to wszystko wyjaśnić, ale rzeczywiście się zdarzyło i to jest fakt...a interpretację i rozkminy zostawiam czytelnikom :))) Dziękuję Mareczku i ślę serdeczności :)

Krystek
Krystek
2025-09-19
Czytałam z zaciekawieniem - takie normalne,
a fascynujące zdarzenia. Serdecznie gratuluję
uzyskanej nagrody.
Ślę moc serdeczności i pogody ducha:)


JoViSkA
2025-09-20
Cieszę się, że zaciekawiłam :) Dziękuję za czytanie Krysteczku i życzę udanego weekendu :)

dawid own i<sup>(*)</sup>
dawid own i(*)
2025-09-19
Poranny jeleń, potem dwa gołąbki, no i pies na baby. Myślę, że nawet miłośnicy zwierząt mieliby dość :) Gratuluje drugiego miejsca w konkursie i pozdrawiam


dawid own i<sup>(*)</sup>
2025-09-20
"Dwa gołąbki" to miało być żartobliwe ujęcie sceny z białym gołębiem! :) Kot to codzienność, dlatego o nim nie wspominałem. Życzę udanego weekendu. 👋

JoViSkA
2025-09-20
Jeden gołąb a nie dwa...i zapomniałeś o kocie...:))) w rzeczywistości był jeszcze paź królowej, jastrząb, jeż i sowa :))) Dzięki za czytanie i ślę pozdrowienia

Elżbieta
Elżbieta
2025-09-19
To jest... fascynująca opowieść!!! Gratuluję, Uleńko, docenienia Twojej opowieści ! 🏅, nie jestem zdziwiona, bo niesamowity temat i świetnie opisane zdarzenia, wręcz wykazałaś się magnetyczną siłą oddziaływania, o ile zdarzenie z jelonkiem można sobie jakoś wytłumaczyć, to zachowanie gołębia i psa wykraczają poza możliwość racjonalnej interpretacji, jest tylko jedno wyjaśnienie - jesteś Wróżką z Krainy Baśni!🧚‍♀️
Ściskam, Uleńko, dobrego wieczoru:))⭐️😘


JoViSkA
2025-09-20
Dziękuję Eluś...rzeczywiście trudno wyjaśnić zdarzenia, które skumulowały się w jednym dniu, próbowałam rozszyfrować znaczenie poszczególnych zwierząt w sensie symboli, to dopiero zaczęła się jazda...pierwotnie całe opowiadanie miało 100 wersów, ale zmieniono zasady konkursu i musiałam znacznie skrócić treść, nie wiem czy wyszło to na dobre czy złe...w każdym razie II Miejsce też mnie satysfakcjonuje, chociaż w rzeczywistości tych zdarzeń było troszkę więcej ale zwyczajnie nie zmieściły się w opowiadaniu na 40 zdań...:) Pozdrawiam sercowo i życzę miłego weekendu :) Uściski!


Pokaż mniej

Jesteś Premium.
Dziękujemy!


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności