jednoznaczność
trwałe ślady w pamięci
nieład nie znalazł miejsca
jasność mówi tak wiele
aleja platanów
prowadzi do snu
nim trafia
na dzień pełen obietnic
wspomnienie znajduje
oparcie na ramieniu
różowej pełnej zapachu bluzki
śpiew ptaków przypomina
muzykę nasyconą mgniem wiosny
prowadzi ścieżkami
rozwija je nieznany jeszcze czas
forma jest dokładanie taka
jak marzyliśmy
chociaż to fantazja
jest tak realna jak wtedy
czujemy w niej siebie
wystarczająco
2.2024 andrew