Chroniczny szept listopada
W labiryncie smutków, wśród cieni parkanów,
wiatr postrącał myśli, składając w pokłonie
wiązankę pamięci pogrążoną w żalu,
gdzie cicha nostalgia drżącym światłem płonie.
Życzenia wraz z łuną w przestworza uchodzą,
jak listy z nadzieją na bliskie spotkanie.
Wysłane od serca pod strzechę duchową,
z wiarą, że modlitwy będą wysłuchane.
___________()
___________▌
_____█▀█▀█▀█
__▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄
_██████(¯`v´¯)██
_█████(¯`(●)´¯)██
___████(_.^._)██
______▀▀▀▀▀▀
____▀▀▀▀▀▀▀▀