Sezonowa wyprzedaż
Nie, nie pytam o cenę,
ani o wersję próbną.
Nie chcę bonifikaty,
nie pragnę dotyku.
Nie jestem naiwny i wiem,
że piękne opakowania
często są w środku puste,
bez zawartości.
Znam zapach namiętności
w cenie promocyjnej
i sygnaturę miłości,
spłacanej na raty – z odsetkami.
Nie szukam ciała bez skazy,
lecz duszy,
która potrafi milczeć.
Jeśli miałbym kiedykolwiek
się zakochać –
niech to będzie
bez promocji,
bez reklamy,
bez złudzeń,
i bez cennika.
Z pełnym ryzykiem –
bez paragonu.