WSPOMNIENIE
Nie poznaje twojego cienia gdy rozbierałem
Bezwiednie błądzące nadzieje
Szukając pastelowej rzeczywistości
Na wytartych brzegach naszych ust
Nie oglądam wystaw miejscowych cukierni
Gdy szukam twojego słodkiego oddechu
W pragnieniach przetartych dłonią
Dziś siedzę nad kamienistym brzegiem morza
W rozdartym spojrzeniu krzykliwych mew
Snuje niedokończone historie popękanych zmarszczek
W niespełnionej pokorze słodkich obietnic
Odchodzę by pozostać w szumie morza