Serafin i studnia dusz
- Patrzę w studnię dusz. Odparł Serafin.
- To widzę. Ale... na... czyją?
- Nie powiem. Odpowiedział tajemniczo Serafin.
Michael podszedł do studni, która do złudzenia przypominała zwykłą i zaczął.
- Czy to jest...?
- Oczywiście. Odparł Anioł.
Michael zanurzył wzrok w tafli wody.
Przed jego oczami przewijał się Wszechświat. Wypełniała go muzyka i światło pulsujące milionem barw. Oraz słowa... Słowa na każdy dzień życia. Słowa wrażliwe na uczucia.
- Dość! Odezwał się Michael nasyciwszy wzrok. - Nie jestem w stanie wyobrazić sobie bogactwa tej duszy, gdy zapłonie. Gdy rozpromieni całe ciało. Gdy kogoś... pokocha.