Anny scalenie
małe z delikatnymi skrzydełkami
które lekko unosił wiatr
wokół zgrzyty i szelest syszek
każda chwila z tobą to święto
bez białych obrusów i świec
a jednak czuć magię
w tym jak na mnie patrzysz
lubisz nakręcać pasma włosów
na palec
przesiewać rude kosmyki
scałowując z szyi zapach
zdreszczam się wtedy wszedzie
mamy już wspólne wspomnienia
miejsca i daty
zostawiamy na sobie ślady
w postaci majaków na skórze
podartych rajstop
rzuconych w pośpiechu na dno torebki