o liściach i myślach
srebrzyście z szelestem
grają w chowanego
są jak moje myśli
sięgają w górę i w dół
w różne zakamarki
rozedrgane wahaniem
obracają się na gałęzi
nie znają kierunku
lgną jednak do słońca
w ostatnim tchnieniu
nim zatracą zieleń
opadną rażąc pociemniałym
złotem nie jak moje włosy
niezmienną mleczną barwą
zaznaczą swą obecność
na trawniku i w zielniku
będą niemym świadkiem
lata obramowaniem
klęską wzruszeniem
zawirowaniem
Bożena Joanna
październik 2021