skala marzeń
w podstawówce marzyłam
mieć same piątki
dumni rodzice
ułuda
z biegiem lat
zakwitać pięknem
fajne chłopaki wokoło
bańka mydlana
dzisiaj tylko jedno mi w głowie
mały samodzielny krok
podpórki w kącie
idę jak dawniej
tęsknota ucieka w podskokach
nogi poruszają się w rytmie
jeden dwa trzy cztery
sprawność triumfuje
zżera mnie to pragnienie
nie zacznę od raczkowania
skala marzeń ewaluuje
tak po prostu
Bożena Joanna
listopad 2025
