zatrzymaj się
głos utknął w krtani
zawiesił się tyka
jak zgrana płyta
w gramofonie
nie odwraca głowy
idzie Nowym Światem
utożsamiam postać
postawny mężczyzna
sen czy jawa
nie widzi mnie jestem obca
nie słyszy serca bicia
wstrzymuję oddech
nie staję en face
coś mnie onieśmiela
nie ogarnia mnie wzrokiem
idę krok za krokiem
w sukience w kropki
jak łzy na policzkach
materiał klei się do ciała
lato jak w tropikach
wygładzam zmięte fałdy
nieelegancko pozować
odsłaniając z nienasyceniem
kształty jak Maja ubrana
czy wziął mnie za szpiega
zniknął cień na chodniku
przegapiłam szansę
druga nie stawi się
na zawołanie
pech to czy niemy wyrok losu
igram z przeznaczeniem
odsuwam mokre kosmyki z czoła
zawracam na dawną trasę
do stomatologa
Bożena Joanna
Marzec 2023