,,Jakim mnie Panie Boże stworzyłeś, takim jestem!" nie da się ukryć;)
Odnośnie części komentarza, nie będę sprawdzał;) miałem do niedawna dość homofobiczny punkt widzenia, może dlatego, że jestem raczej konserwatystą. Genralnie budzi to we mnie niesmak delikatnie mówiąc. W tę sobotę żona włączyła film ,,Hiacynt" i była tam scena, która w znacznym stopniu mnie zniesmaczyła. Właściwie to dowiedziałem się, że dwóch facetów może uprawiać seks w pozycji ,,na misjonarza". Niby logiczne z technicznego punktu widzenia, ale przez w jakimś sensie odrazę nigdy sobie tego nie wyobrażałem. Piszę to z mocno skrzywionym wyrazem twarzy. W każdym razie odbiegliśmy od tematu wiersza, a film polecam.
;)

Postać tajemnicza, o której nic nie wiemy, to ciekawe jak bardzo mimo to ufamy.
Dziękuję Sisy. Pozdrawiam.

Przepraszam Michale, ale nie dam rady czytać... za mało czasu :)
To, że Michał Anioł na freskach "uwiecznił" Boga, to tylko jego osobiste wyobrażenie. Człowiek lubi wizualizować, ale nikt nie widział Boga.
Moim zdanie to Duch, dlatego nie ma ciała...
W domach katolików wiszą obrazy, ale Jezusa, Jego Matki, świętych i błogosławionych... a nawet Aniołów.
Nie ma tam Boga Ojca.

https://repozytorium.uwb.edu.pl/jspui/bitstream/11320/206/1/2011_03_-_Elpis_-_Paprocki.pdf
Na ikonostazach często pojawia się postać Boga Ojca.
Dominuje w wyobrażeniach katolików obraz posępnego staruszka, chyba właśnie z obrazów religijnych i lekcji religii wieku wczesnoszkolnego.
Pozdrawiam:)

A może wszyscy z teorii wielkiego wybuchu i w drodze ewolucji?

Dziękuję Ulu, też mam nadzieję,że mnie kara boska za ten wiersz nie spotka i tylko Jego lub Ją rozśmieszę;)
Pozdrawiam:)

Myślałem bardziej o dojrzałej kobiecie niż dziewczynie. God is a woman. Nie zmienia to faktu, że kobieta to boska płeć czy jest bogiem czy nie.
https://youtu.be/kHLHSlExFis
Dziękuję Kasiu. Miłego dnia:)

Ago słuszna i logiczna uwaga, ojciec... wszystkich, ale teorii, że to Ewa mogła być pierwsza, na szczęście mi nie ,,podkopałaś";)
Jednak tak jak myślałem, większość z nas ma jego groźny obraz w głowie. Kobieta wydawałaby się znacznie łagodniejsza:)
Dziękuje za słowo pod wierszem.
Miłego dnia:)

Ha ha. Tak, a przynajmniej chwieje w posadach.

Gdzieś w podświadomości, każdy ma zakodowany jego obraz i jednak ten groźny starzec(mężczyzna) z długą brodą i włosami przebija się na pierwszy plan wyobraźni. A głos? męski, żeński? może milczy? to wszystko czasem za przeproszeniem kupy się nie trzyma. Te pytania są banalnie proste jak ciekawskich dzieci z przedszkola, a nikt nie zna na nie odpowiedzi. Modląc się mogę się założyć , że większość widzi jakąś postać i jest ona z pewnością męską postacią. Idąc dalej, choć jestem osobą wierzącą(kościół rzymskokatolicki) czy w ogóle byłaby mozliwa sytuacja,że Mesjaszem, byłaby kobieta. Gdyby Bóg posłał córkę nie syna.

Bardzo słusznie, wyobraźnię mamy po to by nie stawiać jej żadnych granic!
A jeśli pytasz o moje wyobrażenie, to myślałam o bezpostaciowym Bogu, bardziej chmurze, bez żadnych cech przynależnych płci, ale skoro zostaliśmy stworzeni na jego obraz i podobieństwo, to powinien posiadać jednak cechy kobiety i mężczyzny , a może jednak coś bliżej hemafrodyty jako logos zamknięty w chmurze.
Dziękuję za podpowiedź programu!
😊

Tak Elu, odważnie biegnie, bo dlaczego nie. ,,Tak jak nam mówiono..." no właśnie, a jeśli nie. Skoro Bóg jest bytem wszechobecnym to może w ogóle nie można go klasyfikować w kategorii obu płci ( tak nie iluś tam). W każdym razie ja bym wolał go widzieć jako piękną kobietę, ba nawet z cechami charakteru jakie posiadają kobiety. Mężczyźni mówią o Bogu mężczyźnie. Te obrazy stwórcy... apostołowie i jak to ma nie być męski świat.
Wczoraj natchnął mnie program cykliczny na TVP Kultura, Kronos. Tematem był ,, Mężczyzna ". Świetny filozoficzny cotygodniowy program, polecam. Jest na VOD TVP kultura.
Dziękuję za komentarz, byłem pewien, że mało osób skomentuje lub podejmie dyskusję. A Ty jak sobie wyobrażasz Boga, czy też jest to facet z brodą, choć ta jak napisałem nie warunkuje płci:)
Pozdrawiam serdecznie i też z uśmiechem;)

cześć Michale, przeczytalem komentarz Eli oraz Twoją odpowiedź i uśmiechnąłem się. W nocy napisałem jeszcze jedną odpowiedź właśnie w tym miejscu, ale ostatecznie ją skasowałem uznając, że co mnie za dużo, to i niezbyt dobrze... 😉 Teraz wracam, bo część z tego, co napisałeś Eli znajdowało się również w tamtym moim wpisie skasowanym. Otóż, wydaje się, że te próby przedstawiania Boga jako mężczyzny są faktycznie jedynie mocno skażonymi przez konkretne epoki wyobrażeniami. On jest Duchem, a więc nie jest ani jedynie męski, ani jedynie kobiecy. Te natomiast cechy są w Nim spójną całością, bowiem człowieka
stworzył na swój "obraz i podobieństwo" (warto zwrócić uwagę, że nie na "odwzorowanie" ale na "podobieństwo"). Od tej całej dyskusji o tym, czy On ma brodę siwą i długą, czy też jędrne, kształtne piersi, bardziej mnie interesuje to, w jaki sposób ja Boga postrzegam. Należę do wspólnoty Kościoła Katolickiego i czasem podejmuję prywatną myśl: czy ja wierzę w Boga, którego sobie wyobrażam, czy w Tego, o Którym głosi mój Kościół? Czy nie jest czasem tak, że przedkładam w sobie wyrobiony obraz Boga, który wzoruję na doświadczeniach moich codziennych (w domu, w rodzinie, w miłości, w przyjaźni, w bólu, łzach, czasem w zetknięciu z nienawiścią itd.) przed Prawdę Objawioną o Nim, którą głosi mój Kościół. Na ile wnikam w poznanie Prawd wiary, na ile angażuję się rzeczywiście w swoją wiarę, na ile WSŁUCHUJĘ się w głos Boga, a nie we własne wyobrażenia. Tutaj przychodzi mi na myśl wiersz z dzisiaj naszego kolegi andrew "Zgubione myśli".
Napisałeś naprawdę dobry wiersz, który właśnie wydaje się, że powinien poruszyć wiele głów i tutaj i gdziekolwiek go udostępnisz. Myślę, że troszkę zadziornie, czy też przewrotnie podjąłeś temat, ale niewątpliwie jest on wart poświęcenia czasu na refleksję.
Jeszcze raz pozdrawiam 🙂 hej ho! 🙋🏻

A gdy już usłyszał śmiech padło
w jego głowie pytanie,, dlaczego nie kobietą " bo jeśli, to wszystko może inaczej, najpierw Ewa, bo skoro na podobieństwo Boga kobiety. Itd jak w bibli tylko odwrotnie.
Wiem to zakręcone, ale mi to gra zwłaszcza z tą muzyką.
Dobrej nocy Łukaszu;)

A o tym też mam wiersz.
Dziękuję Łukaszu.
Jak zwykle zaskakujesz spojrzeniem, to dobrze i ja z tej perspektywy spojrzę.
Bardziej chodziło mi o zastanowienie nad płcią Boga, odejście od tego typowego wizerunku z obrazów bo...może on jest kobietą, śmieję się jak kobieta ( uwielbiam taki śmiech), broda i wąsy jako męska cecha fizyczności okazuje się że nie tylko, tak jak sukienka, a raczej koszula nocna w jakiej jest na obrazach i dorzucam buty na wysokim obcasie, czyli atrybuty kobiece.