Cierpienie
Biednemu człowiekowi życie uprzykrzają
Niewolnikiem jest swych myśli
Od dawna już nie może spać
Życie całe swe poświęcił
Pomagając słabym i ubogim
Teraz na śmierć i życie walczy
Sam ze sobą
Tortury okrutne przeżywa
Kiedy samotny w jaskinii swej
Próbuje na chwilę odetchnąć
Od bolesnych przeżytych chwil
Łzy po polikach mu spływają
Na myśl że może być szczęśliwy
Lecz znika ona szybko
Niczym czarodziejska iluzja...
Uwięziony jak w jakiejś klatce
Pełnej krwiożerczych istot
Które rozszarpać go chcą
Choć nie wiadomo za co
Z przerażeniem w oczach
Patrzy jak ujadają
Czekając aż się z łańcuchów wyrwą
I w końcu go dopadną...
Dnia następnego już nie dożył
Bestie go dorwały
Ciało całkowicie rozszarpane
Przez jego upiorne myśli
Stanie się pokarmem dla ziemi
Gdyż tylko tam
Zostanie zaakceptowany...