Co jakiś czas
Nadzieja z każdą chwilą gaśnie.
Czy napiszesz?
Jaką treść ujrzę?
Uśmiechnę się?
Czy zrobię grymas niezadowolenia?
Zacznę się zastanawiać,
co masz na myśli pisząc o swoich spostrzerzeniach.
Czy mnie potępisz za moje czyny.
Napewno nie pochwalisz.
Nie są rozsądne ale życiowe.
Bardzo trudne decyzje i sytuację bez wyjścia.
Nie dostając wiadomości zasypiam niespokojnie mając nadzieję na piękne sny. Ale niestety okazują się koszmarami.