nie doganiam twoich myśli...
dekoracji czułych zmysłów nie ma końca
twe ołtarze bukietami rozkwitają
promieniejąc blaskiem porannego słońca
nie doganiam twoich myśli jak tak klęczysz
przed obrazem jedynego stwórcy świata
nie rozumiem, po co dusze żalem dręczysz
kiedy smutek z wielkim bólem się przeplata
w przypowieści niekończącej się miłości
cedzisz do mnie bardzo gorzkie w treści słowa
nie dostrzegasz w nich nadziei ni radości
spuszczasz głowę i zaczynasz dzień od nowa