Rozrachunek
Co ja z tego miałam, że ci zaufałam?
Kilka ciepłych słów, co znikły nad ranem,
obietnic wiązankę, w które uwierzyłam,
i pustkę pod sercem – tak dobrze mi znaną.
Co ja z tego miałam, po nocach czekałam,
w poduszkę płakałam, o śnie nie myślałam?
Twój głos w mojej głowie jak echo się błąkał,
rano głucha cisza przenikała duszę.
Co ja z tego miałam, że wiernie czekałam?
Każdy dzień był dłuższy o twą nieobecność.
Nadzieja, co więdła, choć jeszcze wierzyłam,
i łzy, które znały smak mej samotności.
Co ja z tego miałam? Tyle, co ze snu:
zniknąłeś, a ja... uczę się żyć znów.