Radość /Bytność. Sonety do życia/
Tam pasterz swoje owce miłością obdarza.
Ta jedna znów od stada odejść się odważa...
Do domu czas wracać - księżyc wschodzi.
Wiatr tu w dolinach cicho z chłodem hula.
I gwiazda złocista mruga gdzieś w oddali -
Zagubioną Owcę oświetla na hali.
Ze smutku pociemniało oblicze Króla...
Tęskno. Wciąż głowę pochylam, podnoszę...
Smutno. Wznosi się wieża z monologów...
Wciąż Boga Ojca o pomyślność proszę...
Mam tylko jednego - nie ma wielu Bogów!
A kiedy zgubę znajdę, zwycięstwo ogłoszę.
Szukam! Póki Domu nie przekroczy progów.
30.10.2021
***Krystyna Szmygiel***