Kiedyś cię stracę
— Jan Peszek
zrozumiałem że cię kiedyś stracę.
Czy to będzie wtedy dla mnie szokiem?
Czy bólem serca za to zapłacę?
Ciężar czekania na tę godzinę,
od teraz ostrzy swoje zębiska.
Za lat kilka porwie mą dziecinę,
bezkres świata który łzy wyciska.
Zgryzota męczy każdego ojca,
gdy dziecka oczy wieszczą rozstanie.
I tylko zostaje święta trójca,
by mieć baczenie troskliwe na nie.
Zanim moment rozłąki nadejdzie,
cieszyć się jeszcze tobą mi dane.
Niebawem przy stole już nie będzie,
markotnej buzi co wita ranek.