Ludzie mówią
Zmienia się wszystko, jak w kalejdoskopie,
Problem powstaje i natychmiast znika.
Czasem ktoś komuś publicznie dokopie,
I za brutalność chwalą polityka.
Zło bliźnim wciska polityczny światek.
Tabula rasa jest nie zapisana…
Obawy ojców i zmartwienie matek,
Radość dla głupich i troska ta sama.
Knują podli. Czy świat sterowność utracił?
Czy dobro się kurczy i oddaje pola?
Wciąż trwa pazerność i tyją bogaci,
A biednemu zawsze taka sama dola.
Wierzę, że wszystko jednak się odmieni,
I z Ziemi znikną opary trujące.
Planeta piękniej nam się zazieleni
I będzie jaśniej dla żywych pod słońcem.
Niech znika z ziemi wszelkie czarnowidztwo,
Mimo, że chamstwo w ludzkie dusze wnika.,
Z uporem niszcząc pokoleń dziedzictwo!.
Wierzę, że wygra słuszności optyka.
Bogumił Pijanowski