Błękitne
czerwone słońca dwa bo nie samotne
lasy zamglone trawiastoperłowe
ciche i chłodne ważki skrętolotne
Zanurzam oczy duszy w pejzaż serca
co zda się rajem choć nieco niepełnym
bo brak człowieka który ciepło wznieca
ogrzewam myśli róż bukietem zwiędłym
I nie wiem czy się kiedyś taki znajdzie
kto zechce wsłuchać się w trzepoty skrzydeł
ważek i szepty traw co milkną echem
zrozumie barwy serca i słońc figiel
Nie czekam. Mrzonka spłynie łzą spod serca
ocalę źródło. Pokocham człowieka
Wiersz Miesiąca
Zaloguj się, aby móc zagłosować na Wiersz Miesiąca.