Proszę o wybaczenie
dzwonię z wieczora
do przyjaciela mojej żony
GrzesioRa
słuchaj no stary
jak oceniać gwiazdkami
wasze wiersze
klikam i klikam
odkąd tu jestem
a one za nic mnie mają
i do was nigdy nie docierają
czy ja aż taki osioł jestem
żona za to mnie
po głowie wali
twierdząc
że z wami nie nadaję
na tej samej fali
i tak GrzesioR tłumaczy
Waldusiowi wierszoklecie
trzy godziny na darmo
nie poszły jego wypociny
teraz jestem wirtuozem
w wysyłaniu gwiazdek
tylko jeszcze napomniał
przeproś
wszystkich draniu
Przepraszam