po nich idzie sen
po nich idzie sen w kolorze bieli
lekko skrzypi w podłodze sęk
za oknem kropla pęka na ziemi
ustał wiatr w rogu pokoju
i przysiadł na poręczy krzesła
patrzy za cieniem biegnący po stole
zaświstałby - gdyby nie mucha w rosole
szumi monitor w tle kominka
stęka tabliczka gorzkiej czekolady
jeszcze dla gwiazd jakaś chwilka
a potem twarz zaleje fala kołdry
przez ciszę płynie muzyka
w żaglach melancholia pod kilem kra
tulą się nuty do pomruków kota
a on pazurami drapiąc tka
i wije i głaszcze pod ciałem puch
(kładzie w nim głowę -zasypia-)
a z nim rosołowej muchy duch