po trzecim
ogólne rozchwianie emocjonalne, nie wybucha poza granice przyczepności,
a nadmiar procentu ,to skala iluzji wobec nastroju z jaki ma się do czynienia,
jedno kopnięcie w nogę od stołu, ma się tyle, co nieodrobione lekcje z logiki,
o ile ,albo ,że, niekiedy po raz który, bez przyczyny
bez rachunku odchodzi o poranku
wypalane przez papierosy
bo to, po pierwsze jest pamięcią przez resztę życia, drugie dzieleniem
chęci przeciwstawienia pomiędzy oczywiste a mistyczne prawdy,
izolacji siebie od reszty, tak dokładnej jak się da za pomocą samotności,
a po trzecie, to jak powyżej i najwyżej czkawka, przyjdzie, odejdzie
popita wodą i wódką na przemian, aż do skutku...
wielka bitwa na małej łódeczki
zwanej przez topielców- życiem
przed matką była babka, przed nią pra... a poza tym pamiątki,
nasiąknięte półprawdą o wszystkim, co prawdziwe bardziej lub mniej
i tak samo ma się ojciec
niby trofeum zwycięscy , ale tu, też wpadka i czkawka po raz trzeci...
niezaistniała zależność pomiędzy koroną a korzeniem
na bagnach jest wyjątkiem
po trzecim, można napisać wszystko, nawet westchnienie do Boga
mając odczucia kolokwialne, takie na wszelki wypadek, ciche zbawienie
od stanu teraźniejszego, z przymrużeniem oka na przeszłość
i niedowierzaniem, że po dniu przychodzi kolejny dzień przetrwania
i to nawet bywając w obecności miłości,
prawda że dziwne...
zaistniałość w obrazie myśli niedoścignionych, tych z kategorii łatwiejszych
do obalenia po trzykroć, na wszelki wypadek gdyby coś nie tak poszło
albo pobiegło za daleko
i się spełniło...nieoczekiwane poza trzeci wymiarem przypadkowości