Trochę o ciele — dam ci swój zwój i czuj /brachykolon/
— jak sprzed lat mój kos grał wam
z er dniem, bo w noc snem wciąż gnał
tam, gdzie za dnia już nie wiesz,
i głos ci dał, Bóg tak chciał;
czy ten świat to fałsz, czy nie?
W czas strup z ran, z juch za cel miał
z delt rzek krwią z krwi gwóźdź wstać
Szmal mój — już znasz, krył go mózg;
i w głąb wejść, spójrz w pył i cień...,
ten głos wciąż — help, help, help, help
z próśb dał z ech wzór: burz swój mur,
kop i czuj, bo on tam jest,
zlej świat w świat, wyjdź na jaw nam!
On już nie sam, kuj go w spaw.
Z róż cierń święć tak jak ten Świat...
******************************************* ******
Parafraza:
Nie ważna krew Rh- i +;
mówmy od dziś sobie Jezus Chrystus
— to linia Boga w człowieku skryta!