Dwie kobiety, dwie rzeki i jeden wieczór cz. III
jak lep. Strzelają korki od szampana,
mdleją serca od czułych, miłosnych
wyznań. Wieczorem rzeka Sekwana
staje się najpiękniejszą aleją Paryża,
lecz ona zostawia Sekwanę i jedzie
na Montmartre, na Place du Tertre.
Spaceruje wśród rozstawionych
sztalug ulicznych artystów.
Lubi przyglądać się ich twórczej pracy.
To tutaj bywali; Picasso, Monet,
Chopin i wielu innych tuzów sztuki.
Wąskie, malownicze uliczki z licznymi
kawiarniami, a wśród nich słynna
różowa Le Consulat. Miejsce spotkań
ówczesnej i dzisiejszej bohemy.
Spadające liście z drzew, błąkają się po
ziemi, przywierając do obuwia, jakby
nie chciały zostać zapomniane.
Paryż pachnie jesiennym powietrzem.
Nadchodzi jesień, jej ukochana pora
roku. Patrzy jak słońce malowniczo
wypuszcza ostanie promienie,
ozłacając miękkim światłem ciemne
korony drzew.
W kaszmirowym płaszczu w kolorze
mocca i wygodnych, czarnych
mokasynach przemierza dzielnicę
Montmartre. Mimo późnej pory dnia
jest niestrudzona i ma wciąż
ochotę na jeszcze...
Nastaje wieczór w Larisie.
Rzeka Pinios przybiera ciemną barwę.
Miasto zapomina o jej istnieniu.
Zapełniają się powoli kawiarnie,
tawerny, restauracje. Ludzie siedzą
pod rozświetlonymi markizami
i świergoczą radośnie jak stada ptaków.
Ciepły klimat sprzyja życiu na zewnątrz.
Ulica staje się miejscem spotkań.
Zwyczaj starożytnej agory przetrwał
do dzisiaj.
Pachną jeszcze lipy i akacje, drzewa
ubrane w zielone suknie kołyszą się
z wdziękiem. Gdzieniegdzie opada
suchy liść zwiastujący nadchodzącą
jesień. Zewsząd słychać radosny gwar,
widać, że życie cieszy tutejszych
mieszkańców.
W pogodnym nastroju spaceruje po
Frourio*, wzgórzu Twierdzy. Uwielbia
to niezwykłe miejsce położone
w centrum miasta. To, tu w Larisie,
odnaleziono ruiny starożytnego
amfiteatru z III w. p.n.e., jednego
z największych w Grecji, a tuż
nieopodal stał antyczny akropol.
Ubrana w granatowy płaszcz typu
trench i brązowe, zamszowe kowbojki,
założone jeszcze na gołe nogi...
paraduje jesiennym wieczorem.
O zmierzchu Frourio jest dla niej
najpiękniejsze. Słońce zachodzi
za wzgórzem; różową poświatą,
kolażem fioletowych i niebieskich
odcieni. Po niebie suną jagodowe
welony i malinowe wstążki...
a w ruinach na licznych stanowiskach
archeologicznych rozpalają się małe
punkty żółtego światła, strażnicy
ducha starożytności.
Przechadza się deptakiem Frourio
i przenosi się w świat starożytnych
Greków. Przysiada na ławeczce
w zadrzewionej alejce i zdejmuje
kolorową apaszkę, uwalniając ciało
z nadmiaru ciepła i wzruszeń.
Niestrudzona z nieustającą ochotą
na jeszcze...