"Dwóch braci"
spojrzeli razem w lustro
i jakby każdy mówił do siebie,
ale tu wielka bestia jest!
Mieszka pod numerem sześć, sześć, sześć,
chóralnie spytali skąd tyś tu jest?
Jestem granicą między wami,
wyhodowaliście mnie sami.
Zdziwieni myślą jak to możliwe?
Udajecie, że nie wiecie?
Z pod osłoną wstydu popełnianych czynów
zrodziłam się,
nagle jeden i drugi w czeluściach jaźni
poczuli przeświadczenie rozwarte przed nimi
jak paszcza dzikiego zwierzęcia
zginie ten, który nie umie udźwignąć własnego cierpienia
ten spełni rolę mojego pożywienia.